W poprzednim sezonie Maik Nawrocki stracił wiele miesięcy przez uraz stawu skokowego. Wiele sobie obiecywał po obecnej edycji. Nowy trener Legii Kosta Runjaić wystawił zawodnika w wyjściowym składzie w meczu z Koroną Kielce (1:1). Jednak w końcówce zawodów doznał kontuzji w wyniku zderzenia z napastnikiem gospodarzy Bartoszem Śpiączką. Okazało się, że nabawił się urazu głowy. W wyniku uderzenia doszło do pęknięcia kości policzkowej. 18 lipca piłkarz poddał się operacji. Będzie gotowy do gry za kilka tygodni. - Dziękuję wam bardzo za wszystkie wiadomości - napisał Maik Nawrocki na Instagramie. - Miałem udaną operacje i czuję się już lepiej. Nie poddaję się i walczę, żeby jak najszybciej wrócić do gry. Jeśli upadnę 10 razy, to wstanę 11 razy! Piłka jest sportem kontaktowym, mimo tego zdrowie wszystkich musi być najważniejsze i musimy to wszyscy bardziej szanować - zaznaczył obrońca Legii w mediach społecznościowych.
Artur Boruc kończy karierę. Tak Bartosz Kapustka reklamuje pożegnanie bramkarza Legii Warszawa