Nie można się tym podniecać
W Legii doszło do wstrząsu, gdy pracę stracił Kosta Runjaić. Sezon ma ratować Goncalo Feio, który na razie dwa mecze zremisował. - Widzę, że zaczął od uporządkowania gry w obronie - powiedział niedawno Piotr Czachowski w rozmowie z Super Expressem. - Dąży do tego, żeby zapanował w niej ład. W tej formacji zrobił pierwszy ruch. Musi zmobilizować zawodników do lepszych działań. Mam nadzieję, że nastąpi przebudzenie. Chciałbym, że ten zespół miał charakter. Widać poprawę w obronie, ale za to siadła gra w ofensywie. Owszem Legia ze Śląskiem atakowała, ale brakowało konkretnych sytuacji. Marc Gual trafił w poprzeczkę, ale to za mało. Nie możemy się tym podniecać - analizował.
Nie do wiary, jak on tego nie strzelił. Patryk Klimala pogrzebał szanse Śląska na tytuł? [WIDEO]
Forma Hiszpana to taki promyk nadziei?
Były kadrowicz uważa, że właśnie gra w ataku to największy w tym momencie problem stołecznego klubu. Wspomniany Gual strzelił w tym roku pięć goli w lidze. Czy to właśnie on zaskoczy obronę mielczan? - W Legii nie ma ognia - stwierdził wprost Czachowski. - Ganiłem ją wcześniej za błędy w obronie, to teraz wytykam słabość w ataku. Oczekuję większej odwagi ze strony graczy. W tym roku lepiej wygląda Gual. Jednak to wciąż nie jest taki piłkarz jakim był w Jagiellonii, gdzie wszędzie go było pełno. Może forma Hiszpana to taki promyk nadziei na lepszy okres - zaznaczył były reprezentant Polski.