- W meczu z Bełchatowem musimy zagrać ofensywnie, przesunąć całą drużynę do przodu i zacząć strzelać bramki - jasno stawia sprawę trener Arki, Dariusz Pasieka. Szkoleniowiec gospodarzy nie przewiduje jednak rewolucyjnych zmian w linii ataku.
- W tej chwili napastnikiem numer 1 pozostaje Mirko Ivanovski i mam nadzieję, że za moją dużą cierpliwość do niego, wkrótce mi odpłaci. Jest też Tadas Labukas, który w meczach w Gdyni czuje się bardzo dobrze i liczę, że być może on powiększy swoją zdobycz bramkową w tym sezonie - mówi Pasieka.
Przeczytaj koniecznie: Mesut Ozil zachwycił kanclerz Merkel swoją sylwetką!
Faworytem meczu w Gdyni wydaje się ekipa gości. GKS Bełchatów zajmuje bowiem czwarte miejsce w tabeli. Ale warto pamiętać, że mimo kłopotów, Arka u siebie zawsze jest groźna. Na własnym stadionie nie przegrała już od kwietnia!
Znasz stronę na której można obejrzeć mecz w Internecie? Wklej link w komentarzach!