Jeśli nic nie "wysypie się" na ostatniej prostej, Kwietniewski będzie piątym piłkarzem sprowadzonym przez Legię w tym okienku transferowym, ale dopiero pierwszym młodym (pozostali to 36-letni Eduardo, 27-letni Willy Remy i Marko Vesović oraz 28-letni Domagoj Antolić). Na perspektywicznych zawodników obiecał stawiać prezes Legii Dariusz Mioduski i wydaje się, że Kwietniewski jest pierwszym ogniwem jego długofalowego planu.
"Majki", bo tak na niego wołali koledzy w Anglii, grał w Koronie Kielce. Mając 14 lat, przeniósł się do londyńskiego Fulham FC, a Korona otrzymała za niego. 2 tys. zł rekompensaty za wyszkolenie. W Fulham grał w zespołach juniorskich, niekiedy był zapraszany na treningi z pierwszą drużyną. W Premier League 2 (występują w niej zespoły do lat 23) zagrał w tym sezonie w 10 meczach, zdobył dwie bramki. Grał też w młodzieżowych reprezentacjach Polski.Uwielbia rozgrywać piłkę, ale może grać także na prawym skrzydle. - Lubię dłużej poholować piłkę, taki mam styl. Wiem, że im wyższy poziom, tym mniej będę miał miejsca, ale z dryblingów nie zamierzam rezygnować - mówił "Super Expressowi".
W 2016 r. po jednym z meczów reprezentacji do lat 17 chwalił go sam Adam Nawałka. - Selekcjoner powiedział, że nie znał mnie do tej pory, ale wpadłem mu w oko, bo dałem fajną zmianę - opowiada Mikołaj.
Kwietniewski przypomina stylem gry rówieśnika Sebastiana Szymańskiego (19 l.), ale przy identycznym wzroście (obaj 174 cm) Kwietniewski jest lepiej zbudowany (waży ok. 69 kg, Szymański - 58 kg). Pytanie, czy będzie otrzymywał od Romeo Jozaka więcej szans na grę niż Sebastian zimą (siedem meczów w ekstraklasie, w tym dwa w pierwszym składzie)?
ZOBACZ: Jest oferta za Chukwu! Wypożyczyć go chce... klub polskiej 8. ligi
