Katarski właściciel mistrzów Francji udzielił w Polsce kilku wywiadów. Nie zabrakło pytań o Kyliana Mbappe i Roberta Lewandowskiego, ale o tych kwestiach Al-Khelaifi opowiadał dosyć dyplomatycznie. Dużo więcej do powiedzenia miał na temat Dariusza Mioduskiego, wieloletniego prezesa Legii Warszawa. Panowie znają się od lat, bowiem Al-Khelaifi jest szefem, a Mioduski już trzecią kadencję z rzędu będzie pełnił funkcje wiceprezesa i członka zarządu European Club Association. Nowa kadencja obejmuje lata 2023 - 2027. Szef Legii działa w stowarzyszeniu od 2015 roku.
ZOBACZ: Nie pamięta Ammanna i Małysza, ale ma być nową gwiazdą Legii. Ma już za sobą debiut
– Dariusz Mioduski to człowiek, któremu naprawdę ufam i mogę na nim polegać! Nie jestem Polakiem, ale uważam, że powinniście być z niego dumni. Należy mu się wiele pozytywnych słów za to co robi dla swojego klubu i europejskiej piłki. Dba o te mniejsze kluby. Jest wręcz ich reprezentantem i liderem. To jest niesamowite. Francuzi użyliby zwrotu "chapeau bas" – mówił w rozmowie ze sport.tvp.pl Katarczyk.
Poświęcił również kilka ciepłych słów samej Legii. – Widziałem co wydarzyło się w spotkaniu z Aston Villą. To fantastyczny wynik dla Legii. Ten mecz był pewną wiadomością, która informowała o rozwoju klubu i polskiego futbolu. Moim zdaniem perspektywy są duże. Jest to swego rodzaju wskazówka na przyszłość. A czy to polskie PSG? Może!