Bilety na jeden z najważniejszych ligowych klasyków rozeszły się jak ciepłe bułeczki; w sprzedaży nie ma ich już od wielu dni. Arena Zabrze znów więc będzie huczeć, grzmieć, śpiewać i dopingować gospodarzy, a także gwizdać i buczeć na piłkarzy gości. Fanów ze stolicy – ze względu na zamknięcie sektora przyjezdnych, sąsiadującego z budową czwartej trybuny – nie będzie, podobnie jak w ubiegłym sezonie (Legia wygrała wtedy 1:0).
- Szkoda – mówił wtedy Lukas Podolski. - Ja kocham grać przy pełnych trybunach, z fanami gości. A ci z Warszawy zawsze robią fajną oprawę – mówił, przekornie i zawadiacko mrugając okiem. Mistrz świata – jedyny w dziejach polskiej ekstraklasy - od chwili założenia koszulki zabrzańskiego klubu jest solą w oku „Żylety” i okolic. Zaczepiano go w mediach społecznościowych, ale i malowanymi na prześcieradle hasłami podczas meczów przy Łazienkowskiej.
- Cieszę się, jak kibice innych drużyn honorują moją pracę i to, co osiągnąłem – mówił Poldi „Super Expressowi”. - Nie biegnę do mamy i taty i się nie skarżę, że fani mnie obrażają, wywieszają transparent przeciwko mnie. Takie wpisy dodają pieprzyku – dodawał. A potem sam podgrzewał atmosferę adekwatnymi odpowiedziami w sieci. I jeszcze dolewał benzyny do tego ognia. - Zresztą w porównaniu z tym, co się działo wokół moich meczów w Arsenalu przeciwko Tottenhamowi czy w Galatasaray przeciw Fenerbahce, te sytuacje z Legią to tak naprawdę tylko pierdoły...
Po wspomnianych derbach z Ruchem, Podolski bardzo długo dyrygował Torcidą, trzymając w ręku megafon wzmacniający jego przekaz do obecnych na trybunach Stadionu Śląskiego zabrzan. W Lany Poniedziałek takich akcesoriów nie będzie potrzebować; fani zadowolą się zimnym prysznicem na głowy legionistów w postaci bramki. Najlepiej na wagę zwycięstwa, które pozwoliłoby Górnikowi przeskoczyć rywala w tabeli! W pięciu dotychczasowych meczach z Legią Poldi strzelił jej dwa gole. Będzie kolejny?Początek meczu Górnik – Legia na Arenie Zabrze w poniedziałek o godz. 20.00. Transmisja w Canal+ Sport.