Jakub Świerczok trafił do Zagłębia Lubin latem z pierwszoligowego GKS-u Tychy i z miejsca stał się gwiazdą "Miedziowych". W rundzie jesiennej LOTTO Ekstraklasy zdobył aż 16 bramek, dzięki czemu stał się najlepszym polskim strzelcem ligi. W klasyfikacji najskuteczniejszych ustępuje jedynie Hiszpanowi Igorowi Angulo z Górnika Zabrze (19 goli). Doskonała forma zaprocentowała też powołaniem do reprezentacji i debiutem w kadrze. Wiele wskazuje na to, że 25-latek będzie brany pod uwagę przy wyborze zespołu, który pojedzie na MŚ 2018 w Rosji.
Wszystko wskazuje jednak na to, że wiosną Świerczok nie poprawi swojego imponującego dorobku strzeleckiego w polskiej Ekstraklasie. Jak donosi portal Weszło.com po napastnika Zagłębia zgłosił się mistrz Bułgarii, Łudogorec Razgrad, który jest gotowy wpłacić klauzulę odstępnego za zawodnika. W tym przypadku "Miedziowi" nie mają wiele do powiedzenia, a sam transfer zależy od piłkarza, który ponoć wyraził chęć zmiany barw klubowych.
Według informacji "Przeglądu Sportowego" 25-latek ma kosztować ok. miliona euro. W Łudogorcu byłby drugim reprezentantem Polski, bo od sierpnia 2017 w tym zespole występuje też Jacek Góralski, były gracz Jagiellonii Białystok. Warto dodać, że bułgarski klub od sezonu 2011/2012 co roku zdobywa mistrzostwo kraju (do tej pory pięć tytułów). Ponadto w tym czasie dwukrotnie występował w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a w trwającym sezonie wywalczył awans z grupy Ligi Europy i na wiosnę zmierzy się z AC Milan.
W kontekście mundialu Świerczok sporo ryzykuje, bo w Zagłębiu miałby pewność gry w pierwszym składzie, a w Łudogorcu wcale nie jest to takie oczywiste. Niemniej ściskamy kciuki, by kolejnemu z naszych reprezentantów powiodło się zagranicą.