Estończyk występował w zagranicznych klubach. Był w Belgii, Holandii i Słowenii, ale furory nie zrobił. Wrócił do kraju, gdzie z Florą Tallin sięgnął po tytuł w 2020 roku, a w tym sezonie zagrał w fazie grupowej Ligi Konferencji. W rozgrywkach pucharowych był skuteczny. Trafiał w eliminacjach Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji, a także w fazie grupowej tych rozgrywek. W sumie zdobył 11 bramek. W lipcu mistrz Estonii rywalizował w II rundzie z Florą Tallin. Na początku drugiej połowy Sappinen wyrównał. Pokonał wtedy Artura Boruca. Teraz będzie miał okazję powtórzyć to już w Ekstraklasie.
Ivi Lopez podsumowuje rundę Rakowa. Hiszpan nie ma wątpliwości. Trener Marek Papszun to zrobi
W Gliwicach liczą na skuteczność reprezentanta Estonii, który dwa razy był królem strzelców w ojczyźnie. Podpisał 3,5-letni kontrakt, w którym znalazł się zapis o możliwości przedłużenia o kolejny rok. - Dołączył do nas bramkostrzelny snajper. Zabiegaliśmy o to, by dokonać tego transferu tuż po zakończeniu rundy. Rauno będzie miał okazję w pełni przepracować okres przygotowawczy razem z zespołem, co również ma pomóc mu w zaadoptowaniu się piłkarza w drużynie oraz naszej lidze -tak transfer uzasadniał Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta, cytowany przez oficjalny portal śląskiego klubu.
Jan Tomaszewski zaorał reprezentację Polski! Nie brał jeńców, dosadny komentarz