Bruk-Bet Termalica Nieciecza

i

Autor: Cyfrasport Bruk-Bet Termalica Nieciecza

aż trudno uwierzyć w tę historię

Niemiec okradł polski klub! Aż trudno uwierzyć, jak do tego doszło, historia jak z filmu

2025-02-04 13:32

W polskiej piłce wydarzyło się już wiele niezwykłych historii. Ta, która spotkała Bruk-Bet Termalicę Nieciecza będzie z pewnością zaliczana do jednych z najbardziej oryginalnych. Okazało się bowiem, że podczas zgrupowania zespołu w Turcji został on okradziony przez... pijanego turystę z Niemiec. W ujęciu sprawcy i odzyskaniu skradzionych rzeczy pomogła jednak nie policja, a obsługa hotelu. Zaskoczy was również to, co stało się celem nietrzeźwego złodzieja.

Niecodzienny problem Niecieczy podczas zgrupowania. Okradziono piłkarzy z butów!

Bruk-Bet Termalica Nieciecza bardzo dobrze radzi sobie w obecnym sezonie i zmierza śmiałym krokiem do powrotu do Ekstraklasy. Podopieczni Marcina Brosza prowadzą w tabeli Betclic 1. Ligi z 5 punktami przewagi nad Arką Gdynia i 7 nad Miedzią Legnica, co pozwala im śmiało myśleć o bezpośrednim awansie do Ekstraklasy pod koniec sezonu. W trakcie przerwy zimowej Termalica pojechała na zgrupowania do Turcji... aż dwukrotnie. Za pierwszym razem wszystko było przebiegło bez problemu, jednak podczas drugiego wyjazdu doszło do kuriozalnej wręcz sytuacji. Polski klub został bowiem okradziony, a łupem padło... osiem i pół par butów (tak, pół).

Po tej porażce ze Śląska zostały zgliszcza. No i ten mocny przekaz trenera, wychłostał swych zawodników bezlitośnie

Rozmowa z Marcinem Animuckim, prezesem Ekstraklasa S.A. | 2025-01-29

Całą historię przybliżył „Przegląd Sportowy Onet” i jak się okazuje, wspomniane osiem i pół pary zginęło już pierwszego dnia z korytarza hotelowego. Piłkarze już myśleli o zakupie nowych butów już w Turcji, ale z pomocą przyszła obsługa hotelowa, która postanowiła na własną rękę namierzyć złodzieja. Sprawdziła ona monitoring i okazało się, że buty ukradł... nietrzeźwy gość hotelowy z Niemiec. Gdy obsługa udała się do niego, ten musiał oddać ukradzione buty, a także zapłacił karę. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego ukradł osiem i pół, a nie dziewięć par butów, to wszystko dlatego, że złodziej został przepłoszony w pewnym momencie przez jakiś hałas i przy dziewiątej parze zdołał zgarnąć tylko jednego buta.

To tam wybiera się Imad Rondić. Widzew traci gwiazdę, ale zalicza transferowy rekord w XXI wieku

Najnowsze