Kapustka wyleciał na początku
Kluczowa dla przebiegu meczu była sytuacja na początku zawodów. Na środku boiska Bartosz Kapustka walczył o piłkę z Christosem Donisem. Pomocnik Legii zrobił wślizg po którym rywal padł. Sędzia puścił akcję, którą kapitan Josue zakończył strzałem. Jednak po chwili arbiter dostał sygnał z wozu VAR. Po obejrzeniu powtórek zdarzenia zdecydował pokazać się czerwoną kartkę dla gracza gospodarzy. Po tym wykluczeniu najlepszą okazję miał w tej części Marc Gual, który strzelił obok bramki Radomiaka. Rywale odpowiedzieli uderzeniem z dystansu Lisandoro Semedo, ale bramkarz Dominik Hładun nie dał się zaskoczyć. Wybił piłkę na rzut rożny. W pierwszej połowie nie było fajerwerków z żadnej strony. A warszawski zespół jeszcze przed przerwą stracił kolejnego zawodnika. Pomocnik Patryk Kun opuścił boisko z powodu urazu. - Oczywiście musimy jeszcze więcej atakować, ale remis w naszej sytuacji też jest dobry. Jednak mamy jednego zawodnika więcej, więc dążymy do tego, żeby wywieźć stąd trzy punkty - powiedział Damian Jakubiak w rozmowie w Canal+ Sport.
Gwiazdy Legii czarowały na Podkarpaciu. Jerzy Podbrożny strzelał jak za dawnych lat!
Jędrzejczyk zapowiadał grę do końca
Jak sytuację z czerwoną kartkę skomentował doświadczony obrońca Artur Jędrzejczyk, który niedawno zapisał się w historii stołecznego klubu?- Na pewno nie jest łatwo - przyznał Artur Jędrzejczyk w Canal+ Sport. - Ale już mieliśmy takie sytuacje i potrafiliśmy wygrywać takie spotkanie. Musimy mądrze bronić i wyprowadzać ataki, bo jak widać mamy kontrolę i możemy stwarzać sytuacje. A wracając do tej kartki, to wydaje mi się, że to nie jest czerwona. Widziałem to i chyba nie powinno tak być. Staramy się grać swoje, choć jest nas o jednego mniej. Do końca walczymy o trzy punkty - zadeklarował.
Koncertowa gra Radomiaka po przerwie
Tyle że po przerwie Radomiak próbował wykorzystać grę w przewadze. Po jednym z wypadów Dawid Abramowicz zdecydował się na strzał z lewej strony, ale piłka poszybowała nad bramką. W tym przypadku jeszcze Legii się upiekło, bo zabrakło precyzji u obrońcy radomian. Legia odpowiedziała uderzeniem Guala. W końcu goście dopięli swego, a bramkę zdobył Lisandro Semedo. W tej sytuacji asystował Vagner Dias. To właśnie ten zawodnik niebawem po raz drugi dobił gospodarzy. Jednak to nie był koniec problemów gospodarzy, bo Luka Vusković uderzył z dystansu i zrobiło się 0:3. To był już nokaut, Legia była na łopatkach.
Katastrofa: jeden celny strzał
W ten sposób radomski zespół przerwał serię trzech meczów bez triumfu. Gospodarze oddali tylko jeden celny strzał, a rywale zakończyli mecz z sześcioma uderzeniami. Po takim laniu w Legii grobowa atmosfera przed wyjazdowym meczem z Lechem w hicie następnej kolejki. Czy warszawski zespół zdoła się pozbierać? - Ciężko mówić o pozytywach. Kolejna szansa została zmarnowana - podsumował Michał Żewłakow, który komentował spotkanie w Canal+ Sport.
Legia Warszawa - Radomiak Radom 0:3
Bramki:
0:1 Lisandro Semedo 66. min, 0:2 Vagner Dias 73. min, 0:3 Luka Vusković 79. min
Żółte kartki:
Juergen Elitim, Yuri Ribeiro, Marc Gual, Radovan Pankov (Legia) - Bruno Jordao, Damian Jakubik, Michał Kaput, Lisandro Semedo, Joao Peglow (Radomiak)
Gwiazdy Legii czarowały na Podkarpaciu. Jerzy Podbrożny strzelał jak za dawnych lat!
Czerwona kartka:
Bartosz Kapustka (6. mini, Legia)
Sędziował: Jarosław Przybył. Widzów: 26 326
Legia Warszawa: Dominik Hładun - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk (84. Jan Ziółkowski), Steve Kapuadi (53. Jurgen Celhaka) - Josue (83. Filip Rejczyk), Juergen Elitim, Ryoya Morishita, Bartosz Kapustka, Patryk Kun (26. Yuri Ribeiro) - Marc Gual (84. Wojciech Urbański), Paweł Wszołek
Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Luka Vuskovic, Dawid Abramowicz - Rafał Wolski (84. Leandro Pereira), Jan Grzesik, Christos Donis (14. Bruno Jordao), Michał Kaput (84. Luizao), Vagner Dias (77. Joao Peglow) - Lisandro Semedo (84. Guilherme Zimovski)
Jagiellonia zraniła się o Stal. Tak lider z Podlasia potknął się w Mielcu [WIDEO]