Dani Ramirez, Lech Poznań

i

Autor: CyfraSport Dani Ramirez, Lech Poznań

O tym marzy gwiazda Lecha Poznań. Dani Ramirez o celach i wyzwaniach, zrobi to po golu

2022-02-18 15:17

W poprzedniej kolejce Lech zagrał na piątkę, bo rozbił Termalicę 5:0. Jednym z bohaterów był Dani Ramirez (30 l.), który miał asystę i strzelił pierwszego gola w rozgrywkach. Hiszpan marzy, aby w tym sezonie sięgnąć po dublet: tytuł i Puchar Polski. Chciałby w ten sposób uczcić 100-lecie istnienia klubu z Wielkopolski. Zapowiada, że po kolejnej bramce pokaże serduszko: dla żony i córeczki. Czy będzie miał okazje już podczas wyjazdu z Lechią?

„Super Express”: - Komu zadedykował pan pierwsze trafienie w tej edycji?

Dani Ramirez: - To była bramka dla mojego taty Tomasa, który w tym dniu świętował urodziny. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem mu sprawić taki oryginalny prezent. Oglądał spotkanie w Internecie i pochwalił mnie za ten występ. Jednak ten gol ucieszył nie tylko jego.

- Kogo jeszcze pan uradował?

- Jeden ze znajomych przyznał mi się, że postawił na triumf Lecha. Żartował mówiąc, że nie może stracić tych pieniędzy. Byłem podwójnie zadowolony, że wygraliśmy, a kolega nie był stratny (śmiech). Starczyło mu na dobrą kolację. Dostałem dużo gratulacji od znajomych. Życzyli mi, abym na tym nie poprzestał i dalej był skuteczny. Wiem, że stać mnie na to. Lubię strzelać gole i zwyciężać. Po kolejnej bramce pokażę serduszko: dla żony i córeczki, które są moim szczęściem.

- Czy Lech rozpędził się już na dobre i mknie po tytuł?

- Jeszcze przed nami wiele spotkań, więc wiele się może wydarzyć. Jesteśmy na czele, ale to nie oznacza, że łatwo będzie sięgnąć po tytuł. Oceniam, że walka będzie zacięta do samego końca. Mamy mocny zespół, musimy punktować. Uważam, że Pogoń i Raków to nasi główni konkurenci w tym wyścigu. Oni także mają ambicje, aby wygrać ligę. Nie odpuszczą nam. Jednak w moim odczuciu szczególnie groźny będzie Raków. W poprzednim sezonie był wicemistrzem i triumfował w Pucharze Polski. Raków ma bardzo dobrego trenera Marka Papszuna, który był wymieniany w gronie kandydatów na selekcjonera polskiej kadry. Nie można zapomnieć też o Lechii czy Radomiaku. Nie zdziwię się, gdy któryś z tych zespołów pokusi się o niespodziankę.

Reprezentant Ukrainy Jewhen Konoplanka o kulisach transferu do Cracovii. "Czas ucieka, zaraz się okaże, że..."

- Mistrzostwo Polski to dla pana największe marzenie?

- Chciałbym, aby ten sezon był wyjątkowy. Klub obchodzi 100-lecie istnienia. Marzę nie tylko o mistrzostwie, ale i o zdobyciu Pucharu Polski. To byłoby coś spektakularnego. Wcześniej marzyłem, aby zagrać z Lechem w europejskich pucharach. To się już spełniło. Teraz więc pora na kolejne wyzwanie. Przed nami trzy mecze w lidze z czołówką plus Puchar Polski w Zabrzu. Górnik też nie odpuści, będzie chciał nas wyeliminować. Wprawdzie odszedł od nich Jesus Jimenez, ale jest Łukasz Podolski, który zrobi wszystko, aby wypełnić stratę po moim rodaku.

- Lech zachwyca w ofensywie, ma najlepszą obronę. Co jest w pana ocenie największym atutem zespołu?

- Siła tkwi w mocnej i szerokiej kadrze, która jest na bardzo dobrym poziomie. To sprawia, że jest rywalizacja. Każdy bardzo się stara. Nikomu nie brakuje motywacji, aby zakończyć ten sezon z dubletem.

- Kto w Lechu zrobił największy postęp?

- Dla mnie najlepszy jest Joao Amaral. Zasłużył na pochwały, zapracował na to, aby go wyróżniać. Gwarantuje dużą jakość. Ten sezon jest dla niego wyjątkowy. Udowodnił, że jest bardzo dobrym piłkarzem. Jakub Kamiński także zwraca na siebie uwagę. Jego transfer do Niemiec mnie nie dziwi, bo to chłopak z ogromnym potencjałem. Jest młody, a tak wiele zależy od jego gry. Życzę mu, aby podobnie prezentował się w Bundeslidze.

Pierwszy trener Krzysztofa Piątka o jego powrocie do Włoch. „Tego potrzebował najbardziej, to nasz skarb na świat”

- W wyścigu o tytuł króla strzelców liczy się napastnik Lecha Mikael Ishak. Stawia pan na niego czy może jednak na rodaka Iviego Lopeza z Rakowa?

- Moim faworytem jest Ishak, bo Lech w każdym spotkaniu kreuje sobie dużo bramkowych sytuacji. Uważam, że powinniśmy pomóc mu w tym, aby to właśnie on wygrał w tej klasyfikacji. Ma dużo atutów, jest groźny pod bramką rywali, nie boi się starć z obrońcami. Ivi Lopez miał świetną rundę, ale patrzę przez pryzmat mojej drużyny. Podoba mi się jego charakter: walczy, jest technicznym piłkarzem. Jednak większe szanse w tej rywalizacji daję Ishakowi.

- Przed Lechem mecz z Lechią, której kapitan Flavio Paixao strzelił już 97 goli w polskiej lidze i jest krok od zapisania się w jej historii.

- Jestem pod wrażeniem tego co osiągnął Flavio w Polsce. Jest liderem, gwarantuje odpowiedni poziom. Nie ułatwimy mu zadania. Gdańsk to trudny teren, ale ruszamy tam bez obaw. Jeśli marzymy o tytule, to musimy punktować na wyjeździe. Wygraliśmy z Lechią u siebie, a teraz chciałbym, żebyśmy powtórzyli to także na jej terenie.

Były selekcjoner kadry Ukrainy Miron Markiewicz szczerze o gwieździe Cracovii. Jewhen Konoplanka będzie rządził ligą?

Sonda
Czy Lech Poznań zostanie mistrzem Polski w sezonie 2021/22?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze