- To totalna bzdura. Wszystko jest jeszcze otwarte, a rozstrzygnięcie zapadnie w przyszłym tygodniu – usłyszeliśmy od osób z otoczenia prezesa Leśnodorskiego. Wygląda więc na to, że rewelacje, które wyszły za pośrednictwem portalu firsteleven.com wcale nie muszą być prawdziwe. Dziennikarze ustalili, że Dariuszowi Mioduskiemu udało wygrać się negocjacje i to on będzie właścicielem mistrzów Polski.
Pewne jest jedno. Konflikt dobiega końca. Najprawdopodobniej w najbliższych kilku dniach dojdzie do porozumienia między stronami i zostaną spisane stosowne dokumenty. Oba obozy niedawno na łamach "Przeglądu Sportowego" przyznały, że porozumienie jest już bliskie.