Legioniści rozpoczęli sezon od wygranej w Superpucharze Polski, wygrywając z Rakowem po serii rzutów karnych. W lidze wygrali dwa pierwsze ligowe mecze - oba po 3:0 - z ŁKS Łódź i Ruchem Chorzów. Trzecią rundę eliminacji Ligi Konferencji osiągnęli po trudnym dwumeczu z kazachskim Ordabasy (2:2 i 3:2). Choć starcie z ekipą Szymkent nie było łatwe, to Runjaic nie krył zadowolenia.
- Sukces w Superpucharze Polski był istotny, bo chyba spoczywała na nas klątwa, skoro Legia nie wygrała go od 15 lat. Sukces szkoleniowca nie powinien być mierzony jedynie trofeami. Jeśli umiesz przekazać drużynie jasną wizję gry, gra lepiej, niż można by oczekiwać, to na podstawie indywidualnej jakości zawodników; jeśli za jego kadencji cały klub rośnie zarówno sportowo, jak i ekonomicznie, to są naprawdę wielkie sukcesy. I uważam, że w Legii nie idziemy w złym kierunku - powiedział Runjaic.
ZOBACZ: Arkadiusz Milik zrobił to po trzech miesiącach. W końcu przyszła ulga
Pierwszy gwizdek meczu z Austrią Wiedeń o godz. 19.00. Rewanż za tydzień w Wiedniu, na zwycięzcę dwumeczu czeka lepszy rywalizacji Omonia Nikozja - FC Midtjylland. Runjaic jednak zapewnia, że Legia celuje zdecydowanie wyżej. - Im większe osiągamy sukcesy, tym bardziej udowadniamy zawodnikom, jak zorganizowana praca ma miejsce w Legii i tym łatwiejsze staje się sprowadzenie nowych piłkarzy. Wiemy, jakie mamy możliwości: chcemy stać się potęgą w Europie Wschodniej - zapowiedział szkoleniowiec Wojskowych.
SPRAWDŹ: Belgowie bezlitośnie wyśmiali Pogoń Szczecin po pogromie z Gent. Nie mieli żadnych oporów