W środę rano Ondrej Duda (22 l.) odleciał z Warszawy do Berlina, aby załatwić ostatnie formalności związane z przejściem do Herthy. Na lotnisku na Słowaka czekali nie tylko przedstawiciele klubu (odebrał go Sven Kratschmer, szef skautów), ale też sporo dziennikarzy. Jak odnotował „Bild” Ondrej wylądował dokładnie o 7:33. Prosto z lotniska 14-krotny reprezentant Słowacji pojechał na testy medyczne, które zaczęły się o 10:00. Tak naprawdę to była tylko formalność, bo były już zawodnik Legii nigdy nie miał poważniejszych kłopotów ze zdrowiem. Na Ondreja czekał już pięcioletni kontrakt, dzięki któremu zarobi w sumie ponad 4 miliony euro (800 tysięcy euro za pierwszy rok i podwyżka z każdym kolejnym sezonem). To dużo więcej niż w Legii, dla której słowacki pomocnik rozegrał 101 meczów i strzelił 16 goli. W Bundeslidze Duda może zadebiutować 28 sierpnia, bo właśnie tego dnia w pierwszej kolejce Hertha podejmie Freiburg.
Bud'te srdečné vítaní,#OndrejDuda! Wir freuen uns sehr, dass wir Deine neue Heimat sind#Berlin seit 1892 #hahohe pic.twitter.com/eU6v4YskcD
— Michael Preetz (@michaelpreetz) July 20, 2016