Brazylijski skrzydłowy wicemistrza Polski aż 101 razy był faulowany przez rywali w tym sezonie Ekstraklasy. Na drugim miejscu jest Kamil Jóźwiak z Lecha (97), a trzecim – Sebastian Kowalczyk z Pogoni (90).
700 goli Messiego. Tak strzela Leo. Zobacz dokładne statystyki Argentyńczyka
- Luquinhas wydaje się idealnym kandydatem do faulowania przez rywali – mówi ekspert programu „Super Sport” Piotr Koźmiński. - Piłkarze, którzy robią dużo wiatru, zbierają burzę od przeciwników. Byleby nie było takich sytuacji jak ostatnio, kiedy Mączyński nie dość, że brutalnie sfaulował Ramireza, to jeszcze awantura przeniosła się do sieci. Tam zamiast posypać głowę popiołem, piłkarz Śląska podgrzewał atmosferę. Faule to nieodłączny element życia skrzydłowego czy napastnika, ale niech one pozostaną zagraniami przypadkowymi lub wynikającymi z niemocy przeciwnika. Ale niech nie będzie takich fauli i reakcji, jakie oglądaliśmy w przypadku Mączyńskiego – podkreśla Koźmiński.
Finał Ligi Mistrzów w Warszawie? Padła zaskakująca propozycja
Nie ulega wątpliwości, że Luquinhas przed sobotnim meczem z Lechem musi przygotować się na kolejne kuksańce od rywali. Kilka szaleńczych rajdów z pewnością jednak przeprowadzi. Zdaniem trenera Legii Aleksandara Vukovicia musi popracować nad jednym elementem.
Legia straci gwiazdę? Piłkarz lidera Ekstraklasy pod lupą giganta z Turcji
- Skuteczność to element do poprawy. Gdyby każdą piłkę umieszczał w siatce, to pewnie do nas by nie trafił, bo byłby za drogi. Luquinhas jest zawodnikiem, który może poczynić postępy, a to bardzo pozytywne - mówił o błyskotliwym Brazylijczyku Vuković.