Poznańskie hat-tricki
Walemark występuje w Kolejorzu na zasadzie wypożyczenia z Feyenoordu. Początek w ekipie lidera ma obiecujący. Pracuje na to, aby władze poznańskiej drużyny wykupiły go z holenderskiego giganta. W meczu z Koroną zrobił ku temu pierwszy krok: strzelił trzy gole. Jak się okazuje kibice Lecha długo czekali na takie wydarzenie. Jak podał oficjalny portal klubu autorem poprzedniego hat-tricka był Christian Gytkjaer w sezonie 2019/20. Co ciekawe, Duńczyk trzy gole strzelił także z Koroną w Kielcach. W sumie Gytkjaer grając w Kolejorzu uzbierał trzy hat-tricki. W tym stuleciu rekordzistami jest duet: Piotr Reiss - Artjoms Rudnevs, którzy w dorobku mają po cztery hat-tricki.
Jeśli "nie zachłyśnie się"...
To właśnie wspomniany Walemark poderwał zespół, gdy ten przegrywał z Koroną. Kluczowe było to, że zdobył dwie bramki w dwie minuty. - Pokazał, że warto w niego inwestować, że będzie można na nim zarobić - mówi nam Reiss, były napastnik Lecha. - Szwed nie mógł sobie wymarzyć tak spektakularnego wejścia do zespołu. Po takim hat-tricku nabierze jeszcze większej pewności. Pomoże mu to w jeszcze szybszej aklimatyzacji. Ważne, aby taką dyspozycję utrzymał jak najdłużej. Jeśli "nie zachłyśnie" się tym udanym początkiem, to może być lepszy niż Kristoffer Velde - przekonuje.
Legia musi zagrać na Maksa. Z Betisem zwojują wiele, gdy będzie wymiatał Maximillian Oyedele!
Zachował się jak bokser w ringu
Były król strzelców zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt, który może być kluczowy w walce o tytuł. - Walemark pokazał, że Lech nie musi być tylko uzależniony od bramek Mikaela Ishaka - tłumaczy Reiss. - Trener Niels Frederiksen może rotować składem. Może przebierać w piłkarzach i stawiać na tych, którzy prezentują najwyższą formę. Po wpadce z Resovią w Pucharze Polski zastanawiałem się, jak Kolejorz zareaguje. Czy zdoła się pozbierać. Z Koroną był ten moment niepewności, gdy zespół przegrywał. Ale wtedy do akcji wkroczył Walemark, który zachował się jak bokser w ringu. Po jego dwóch gongach rywal padł na deski. W tej sytuacji Lech pookazał moc, podciął gospodarzom skrzydła - opisuje.
Kolejorz odskoczy rywalom?
Lech jest liderem ligi, a teraz przed nim mecz u siebie z Motorem. - Beniaminek całkiem nieźle sobie poczyna- wyznaje Reiss. - Jednak Lech jest mocny, co zademonstrował w poprzedniej kolejce. Z Koroną wyszedł z opresji i zasłużenie wygrał. Z Motorem także liczę na wygraną. Bo jak chcesz być mistrzem, to na każdym kroku musisz pokazywać klasę i nie okazywac słabości. Ponadto jest szansa na to, żeby odskoczyć rywalom - kończy były napastnik lidera ekstraklasy.