Lech Poznań

i

Autor: CYFRA SPORT

Piątek trzynastego pechowy dla Lecha. Jagiellonia uratowała punkt w końcówce

2017-10-14 0:36

W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 12. kolejki ekstraklasy Jagiellonia podejmowała Lecha Poznań. Po dobrym meczu drużyny podzieliły się punktami, choć o dużym pechu mogą mówić goście. Zwycięstwo odebrał im system VAR, dzięki któremu sędzia nie uznał (nieprzepisowo zdobytego) gola Macieja Gajosa.

Lepiej rozpoczęli goście, którzy agresywni byli w odbiorze i nie dawali rywalom wymienić nawet kilku podań. Jagiellonia szybko pozbywała się piłki, nie potrafiąc wyjść ze swojej połowy innym sposobem, niż wybiciem piłki. Musiało minąć kilkanaście minut, by gospodarze w końcu złapali luz i rytm. Ze swobodą operowali piłką. Grali szybko, płynnie, na jeden kontakt. Często wykorzystywali w swoich atakach skrzydła i w tym fragmencie meczu prezentowali się o niebo lepiej niż Lech Poznań. Najlepszą okazję na zdobycie gola dla miejscowych miał Fedor Cernych. Litwin przełożył sobie piłkę w szesnastce i uderzył lewą nogę w kierunku świątyni, strzeżonej przez Matusa Putnockiego. Strzał był jednak zbyt lekki i czytelny. Lepszą próba była ta, którą wykonał Piotr Tomasik, ale i z wolejem obrońcy poradził sobie Słowak.

Lech odpowiedział stałym fragmentem gry. Po rykoszecie w tarapatach znalazł się Marian Kelemen. Mało brakowało, a zaskoczyłby go defensor Jagiellonii. Dobrze, że golkiper gospodarzy popisał się piękną paradą. Nie pomógł za to w 27. minucie. Z bocznej strefy rzut wolny wykonywał Darko Jevtić i uderzył piłkę w światło bramki Jagiellonii. Gąszcz piłkarzy minął tylko futbolówkę, nie zmieniając trajektorii jej lotu. To kompletnie zmyliło bramkarza gospodarzy, który zareagował z opóźnieniem i wpuścił piłkę do swojej bramki. Jeszcze przed przerwą mogło być 0:2. Indywidualną akcją popisał się Jevtić, dograł do Bille Nielsena, a ten z łatwością zdobył gola. Radość poznaniaków przerwał jednak Szymon Marciniak, który posłuchał swojego asystenta i odgwizdał pozycję spaloną. Do przerwy Lech prowadził w Białymstoku różnicą jednego gola.

Gospodarze nie chcieli tracić ani chwili po przerwie, dlatego od razu zabrali się do ataku. Ich akcje przeprowadzane były w dobrym tempie. Styl mógł się podobać. Problemem piłkarzy Ireneusza Mamrota było jednak wykończenie. Brakowało albo dobrego ostatniego podania, albo skutecznej finalizacji. Lech został całkowicie zdominowany i nie istniał na boisku. Jaga nie potrafiła jednak wykorzystać swojej przewagi. Przerwy w grze i dokonywane zmiany wybiły ich z uderzenia. Wszystko mógł zmienić strzał głową Cilliana Sheridana, ale Irlandczyk minimalnie chybił.

Na kwadrans przed końcem zapędy Jagiellonii mógł i powinien ukrócić Christian Gytkjaer. Zmiennik miał doskonałą okazję, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem i ofiarną interwencją uratował swój zespół Kelemen. Gospodarze starali się jak mogli doprowadzić do wyrównania. Dwoił się i troił Arvydas Novikovas, ale jego akcję kończyły się tylko strzałami zza pola karnego. Z nimi radził sobie albo Putnocky, albo stoperzy Kolejorza. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarza Jagiellonii w 87. minucie. Litwin uderzył bez zastanowienia z półobrotu i mocny wolej okazał się nie do zatrzymania. Putnocky musiał wyciągać piłkę z siatki.

Lech mógł jeszcze wywieźć z Białegostoku trzy punkty. Zrobiłby to, gdyby nie system VAR. Bramkę zdobył Maciej Gajos, a sędzia początkowo uznał gola. Obsługujący wideoweryfikację sędziowie dopatrzyli się jednak pozycji spalonej i polecili arbitrowi głównemu anulować gola. Ta decyzja sprawiła, że ostatecznie mecz zakończył się remisem.

Olisadebe proponuje Legii pomocnika

Robert Lewandowski doczekał się własnej ulicy w Polsce

MŚ w Rosji: 3,5 miliona kibiców zgłosiło się po bilety

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 1:1 (0:1)

Bramki: Arvydas Novikovas 87 - Darko Jevtić 27

Żółte kartki: Ivan Runje - Darko Jevtić, Nicki Bille Nielsen

Jagiellonia: Kelemen 5 - Burliga 2 (79. Świderski), Runje 2, Guti 3, Tomasik 4 - Novikovas 5, Grzyb 3 (79. Wlazło), Romanczuk 3, Pospisil 2 (67. Frankowski 2), Cernych 3 - Sheridan 2

Lech: Putnocky 4 - Gumny 3, Janicki 3, Nielsen L. 3, Kostevych 3 - Trałka 2, Jevtić 4 (84. Tetteh), Gajos 3 - Barkroth 1, Nielsen N. 2 (67. Gytkjaer 2), Radut 2 (65. Majewski 2)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze