Piotr Koźmiński: Czemu Cabaj woli milczeć?

2011-04-15 4:30

Ustawiony mecz Cracovia - Zagłębie Lubin miał swoich bohaterów i antybohaterów. Antybohaterem był Michał Stasiak, który złożył się z kolegami, aby kupić od "Pasów" remis. Okazuje się jednak, że piłkarz Zagłębia nie chowa głowy w piasek. Zgodził się na rozmowę z "Super Expressem", przeprosił, obiecał poprawę...

Tamten mecz miał też swoich bohaterów, choć może to za mocne słowo. W Cracovii byli po prostu piłkarze, którzy zachowali się przyzwoicie i nie zgodzili się sprzedać meczu. Najbardziej znany z nich to Marcin Cabaj, który w Cracovii już nie gra i rozpaczliwie szuka nowego pracodawcy.

I właśnie Cabajowi daliśmy szansę przypomnienia o sobie w pozytywnym świetle. Chcieliśmy, żeby opowiedział jak było, bo w całym oceanie oskarżeń o korupcję przyzwoite zachowanie trzeba pochwalić.

Patrz też: Michał Listkiewicz: Jak Manuel został urologiem

Cabaj z propozycji nie skorzystał, rozmawiać o uczciwości nie chce. Dlaczego? Boi się kogoś, czegoś? Boi się, że ktoś jemu może coś zarzucić? Nie chce pogrążać kolegów sprzedawczyków? Każdy powód jest zły i prowadzi do smutnej konkluzji, że w naszej piłce nawet jeśli się ktoś uczciwie zachowa, to za dużo woli o tym nie mówić...

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze