Tamten mecz miał też swoich bohaterów, choć może to za mocne słowo. W Cracovii byli po prostu piłkarze, którzy zachowali się przyzwoicie i nie zgodzili się sprzedać meczu. Najbardziej znany z nich to Marcin Cabaj, który w Cracovii już nie gra i rozpaczliwie szuka nowego pracodawcy.
I właśnie Cabajowi daliśmy szansę przypomnienia o sobie w pozytywnym świetle. Chcieliśmy, żeby opowiedział jak było, bo w całym oceanie oskarżeń o korupcję przyzwoite zachowanie trzeba pochwalić.
Patrz też: Michał Listkiewicz: Jak Manuel został urologiem
Cabaj z propozycji nie skorzystał, rozmawiać o uczciwości nie chce. Dlaczego? Boi się kogoś, czegoś? Boi się, że ktoś jemu może coś zarzucić? Nie chce pogrążać kolegów sprzedawczyków? Każdy powód jest zły i prowadzi do smutnej konkluzji, że w naszej piłce nawet jeśli się ktoś uczciwie zachowa, to za dużo woli o tym nie mówić...