Piotr Stokowiec wyczynia z Zagłębiem Lubin cuda. "Miedziowi" imponują nie tylko kolejnymi zwycięstwami, lecz także stylem w jakim są one odnoszone. Po jedenastu kolejkach lubinianie plasują się na czwartym miejscu w tabeli ligi z dwudziestoma punktami na koncie. Do prowadzącej Jagiellonii Białystok Zagłębie traci zaledwie trzy "oczka". Nic dziwnego, że szkoleniowiec jest dumny ze swoich podopiecznych i swój wolny czas może poświęcić na hobby, a nie myślenie o niepowodzeniach.
Korzystając z przerwy na zgrupowanie reprezentacji Polski, Stokowiec wsiadł na rower i udał się na przejażdżkę. Nie sądził, że może ona okazać się bardzo bolesna w skutkach. Trener spadł z pojazdu i z bólem barku udał się do szpitala. W placówce służby zdrowia okazało się, że doszło do złamania obojczyka. Lekarze zalecili Stokowcowi kilka dni przerwy w pracy. Jak podał Maciej Iwański z TVP na Twitterze, który opisał całą sytuację, szkoleniowiec nie zamierza się stosować do zaleceń i już jutro pojawi się na zajęciach swojej drużyny.
