Piotr Tworek

i

Autor: Cyfrasport Piotr Tworek

Piotr Tworek piłkarzy Warty nazywa żołnierzami. "Każdy mecz jest jak ostatni bój"

2021-02-25 17:18

Warta Poznań zadziwia w Ekstraklasie. Drużyna z najniższym budżetem skazywana była przez wielu na spadek, a na wiosnę zdobyła najwięcej, bo 10 punktów w czterech dotychczasowych kolejkach. Jutro zmierzy się w pojedynku derbowym z bogatym rywalem zza miedzy Lechem, którego sensacyjnie wyprzedza w tabeli. - Nie mamy kompleksów wobec Lecha. Zresztą, nie skupiamy się zbytnio na rywalu, ale wychodzimy na boisko, żeby zrobić swoje - mówi Piotr Tworek, trener beniaminka.

„Super Express”: - To „swoje” robicie bardzo skutecznie, skoro trzy mecze w tej rundzie wygraliście po 1:0. To chyba nie przypadek?

Piotr Tworek (46 l., trener Warty Poznań): - Ze statystykami nie sposób dyskutować. Bardzo dokładnie zdiagnozowaliśmy zespół i wiem na co go stać. Jest nam łatwiej niż w rundzie jesiennej, bo poznaliśmy na boisku każdego z rywali. Znając siłę przeciwnika i swoje możliwości dostosowaliśmy sposób i styl gry, który chcemy doskonalić. Cały czas pracujemy nad jakością, a głównym celem jest utrzymanie się w Ekstraklasie.

- Patrząc na wyniki szczególnie na wiosnę, to można odnieść wrażenie, że trochę kpicie z rywali. Najniższy budżet, najważniejszymi postaciami są – niechciany w Lechu Łukasz Trałka, i pracujący jeszcze niedawno fizycznie - z całym szacunkiem dla niego - Mateusz Kuzimski, a ogrywacie rywali. Jak to możliwe?

- Na tym polega piękno sportu, że nie faworyci, zespoły z wysokim budżetem, nie te które mają gwiazdy, ale zespół który jest kolektywem i ma ducha walki, odnosi zwycięstwa. Ogromną uwagę przywiązujemy do team spirit, żeby być jedną rodziną i to daje nam dodatkowe procenty szans. Kiedyś Dania z biletem od losu pojechała na mistrzostwa Europy i je wygrała.

Lista Forbesa. Najlepsi napastnicy i obrońcy Ekstraklasy. Co za zaskoczenie!

Łukasz Trałka, Warta Poznań

i

Autor: Cyfra Sport Łukasz Trałka

- Jeśli przytoczył pan przykład Danii sprzed lat i mówi o rodzinnej atmosferze w klubie, to czy jest jakiś trener, z którego stara się pan brać przykład?

- Nigdy nie przybieram maski i nie naśladuję 1 do 1 innego trenera, bo byłoby to źle odebrane przez zespół i ja bym się źle czuł. Kiedyś na stażu trenerskim w Nyonie usłyszałem jedno zdanie, które miało być wskazówką: ”Bądź sobą”. Pamiętam je do dzisiaj i staram się być taki zarówno w życiu prywatnym i zawodowym.

- Kilkakrotnie określał pan swoich piłkarzy żołnierzami. Zostając przy terminologii wojskowej, to który z żołnierzy zasłużył na największy awans po pierwszym pół roku w Ekstraklasie?

- Nieprzypadkowo kapitanem zespołu jest Bartek Kieliba, który poczynił wielkie postępy na boisku, ale jest wzorem do naśladowania, również poza nim. Pamiętałem go z boisk II-ligowych i los sprawił, że zaczęliśmy pracować ze sobą w I-ligowej Warcie. Kiedy wychodzimy na boisko przyświeca nam podobny cel, jakby to był nasz ostatni mecz, a przenosząc na terminologię wojskową - jakby to był nasz ostatni bój. Zachowując oczywiście wszelkie proporcje między walką na polu bitwy i na boisku.

- Z Lechem też będzie zapewne dużo walki. Patrząc na tabelę i, że wystąpicie w roli gospodarza, to trochę paradoksalnie jesteście faworytem.

- Wyniki meczów w Ekstraklasie w tym sezonie pokazują, że rola gospodarza wcale nie daje więcej szans na zwycięstwo. Na pewno znaczenie ma fakt, że gramy mecze bez kibiców. Możemy też żałować, że nie będzie ich na takim święcie, jakim są derby miasta w Ekstraklasie. Co do samej rywalizacji, to na pewno nie mamy kompleksów wobec Lecha. Zresztą nie skupiamy się zbytnio na rywalu. Indywidualna charakterystyka jego piłkarzy nie przysłania nam sposobu grania i wychodzimy na boisko po to, żeby zrobić swoje.

Były kadrowicz OPOWIADA O Paulo Sousie. Nie zgadniecie kogo przypominał selekcjoner

Najnowsze