Zimą pod Wawelem rozpoczęła się budowa polskiej wersji "Galacticos" (tak swego czasu nazywano drużynę Realu Madryt, złożoną wówczas z samych gwiazd). I tak już bardzo mocny skład Wisła uzupełniła Radosławem Matusiakiem i Wojciechem Łobodzińskim. Niewykluczony jest wciąż transfer Jacka Krzynówka. Czy pozostałe drużyny mogą się skupić wyłącznie na walce o wicemistrzostwo?
- Real też kiedyś pościągał gwiazdy o wielkich nazwiskach, ale drużyny z nich nie zrobili - spokojnie zauważa obrońca Korony Marcin Kuś (27 l.).
Czy Wisła skusi
Reprezentant Polski nie zamierza jednak krytykować władz Wisły za nadmierną rozrzutność.
- Dla polskiej ligi to dobrze, że gra w niej więcej gwiazd - podkreśla. - Ale wydaje mi się, że potrzeba trochę czasu, zanim ta nowa Wisła zaskoczy - uważa Marcin, który właśnie dlatego cieszy się, że Korona zagra z "Białą Gwiazdą" już w pierwszej wiosennej kolejce.
- Wszyscy tu mamy nadzieję, że Wisła w Kielcach... skusi - śmieje się Kuś.
Optymizm swoich piłkarzy podziela trener Korony.
- Wisłę można pokonać - przekonuje Jacek Zieliński. - Zwłaszcza że na wyjazdach prezentuje się słabiej.
Wisła nigdy jeszcze w Kielcach nie wygrała. Ale jesienią w Krakowie gospodarze rozbili Koronę 4:0.
Leżeli na łopatkach
- O takich meczach człowiek chce jak najszybciej zapomnieć. Tamto spotkanie to był nokaut, już po 20 minutach leżeliśmy na łopatkach - wspomina Marcin.
Powtórki z Krakowa nikt jednak w Kielcach nie przewiduje. Na stadionie zasiądzie komplet widzów, a piłkarze nastawiają się na walkę o zwycięstwo.
- Wisła ma wielką przewagę, a runda wiosenna jest bardzo krótka - analizuje Kuś. - Choć z drugiej strony... Nie powinni jeszcze czuć się mistrzami - przestrzega.
Właściciel Korony Krzysztof Klicki żartował niedawno, że z patrzenia na Wisłę to tylko kompleksów można się nabawić. Ale na murawę piłkarze Korony kompleksów z pewnością nie zabiorą. Zapowiada się bardzo trudny sprawdzian dla drużyny gwiazd z Krakowa.
Wojciech Kowalewski (31 l.):
Zapraszam do Kielc
- Wisła na pewno ma najwięcej atutów w walce o mistrzostwo. Dziesięć punktów przewagi, ani jednej porażki - to przemawia na ich korzyść. Skład Wisły też robi wrażenie, mają prawie samych reprezentantów, zresztą nie tylko Polski. Ale liga nie kończy się po 17 kolejkach, tylko po 30. I dopiero po ostatniej kolejce będzie można ze stuprocentową pewnością powiedzieć, kto jest mistrzem. Moim zdaniem jeszcze wiele może się zdarzyć.
18. KOLEJKA
22 lutego
19.00 ŁKS - Jagiellonia
20.00 Korona - Wisła (transmisja w Canal+Sport)
23 lutego
16.00 Cracovia - Polonia
16.00 Groclin - Legia (transmisja w Canal+Sport)
16.00 Z. Sosnowiec - Ruch
16.00 Widzew - Odra
18.00 Z. Lubin - Bełchatów
24 lutego
17.00 Górnik - Lech (transmisja w Canal+Sport)