Lech - Pogoń, Ali Golizadeh

i

Autor: Paweł Jaskółka / Super Express

Lech liderem

Lech totalnie zdominował Pogoń. Irańczyk otworzył swoje konto w Poznaniu [WIDEO]

2024-08-25 19:41

Lech zdecydowanie lepszy od Pogoni. Grając całą drugą połowę w przewadze liczebnej, „Kolejorz” wygrał 2:0. Pierwszego swojego gola w barwach Lecha strzelił Ali Golizadeh, na którym wielu zaczęło już stawiać krzyżyk.

Aż dziwne, że do przerwy było bezbramkowy remis, bo Lech stworzył mnóstwo zagrożenia pod bramką Pogoni. Sam Mikel Ishak gdyby się lepiej przyłożył powinien strzelić przynajmniej 2 gole. Już w 2. min przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a w 30 min. dostał znakomite podanie od Radosława Murawskiego, ale nie potrafił dobrze nakryć stopą piłkę przy strzale i powędrowała wysoko nad bramką. W odpowiedzi Kamil Grosicki znalazł się w dobrej sytuacji, jednak jego strzał obronił nogą Bartosz Mrozek. bramkarz Lecha. W 36. min Lechici w jednej akcji 3 trzykrotnie obstrzeliwali bramkę Lecha, a w efekcie wywalczyli tylko rzut rożny.

Artur Wichniarek o Polakach przed startem Bundesligi. Jednemu z nich kibicuje bardzo mocno. „Skrupulatnie podąża swoją ścieżką”

Tuż przed przerwą rozpędzonego Afonso Sousę zatrzymał Benedikt Zech a, że arbiter uznał, że piłkarz Lecha wychodził sam ma sam z bramkarzem, to wyrzucił Zecha z boiska. Kibice Pogoni z trwogą czekali na 2. połową w której ich drużynie przyszło grać w dziesiątkę, a do tego praktycznie nie było środkowego obrońcy, który mógłby zająć miejsce Zecha. Trener Kolendowicz robił co mógł, żeby załatać dziurę poprzez wprowadzenie dwóch pomocników – Ulvestada i Gamboę. Zdało to egzamin do 55. minuty, bo właśnie wtedy po składnej akcji Afonso Sousa strzelił do siatki. Pogoń próbowała odrobić startę, ale przy okazji zostawiała dużo miejsca rywalom do przeprowadzania kontrataków. Po jednym z nich w 77. min Ali Golizadeh zdobył pierwszego swojego gola w barwach Lecha. Irańczyk który przyszedł do Lecha przed poprzednim sezonem długo się leczył, później nie pokazywał zbyt wiele jakości. Wydaje się jednak, że jeśli dostał zaufanie od nowego trenera Lecha, może być bardzo ważnym piłkarzem Kolejorza. Pogoń nie miała już argumentów, żeby odrobić straty, a trener Lecha wpuszczał na boisko rezerwowych, dzięki czemu debiut w drużynie z Poznania zaliczył Filip Jagiełło.

Futbol to gra BŁĄDÓW: słynne „uszy” znów w ekstraklasie po ośmiu latach. Czarna seria mistrza trwa

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Afonso Sousa (54), 2:0 Ali Gholizadeh (77).

Żółta kartka - Lech Poznań: Mikael Ishak, Radosław Murawski, Ali Gholizadeh. Pogoń Szczecin: Kamil Grosicki, Alexander Gorgon, Efthymis Koulouris, Patryk Paryzek. Czerwona kartka - Pogoń Szczecin: Benedikt Zech (45+1-faul).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 29 156.

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Alex Douglas, Antonio Milic, Michał Gurgul (90+2. Elias Andersson) - Dino Hotic (69. Ali Gholizadeh), Radosław Murawski, Afonso Sousa (79. Filip Jagiełło), Antoni Kozubal, Daniel Hakans (69. Bryan Fiabema) - Mikael Ishak (79. Filip Szymczak).

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Leo Borges, Leonardo Koutris - Wahan Biczachczjan (57. Adrian Przyborek), Kacper Łukasiak (46. Joao Gamboa), Rafał Kurzawa, Alexander Gorgon (46. Fredrik Ulvestad), Kamil Grosicki (79. Olaf Korczakowski) - Efthymis Koulouris (83. Patryk Paryzek). (PAP)

Listen on Spreaker.
Najnowsze