Pogoń Szczecin, Kamil Grosicki, Kamil Drygas

i

Autor: Cyfra Sport Kamil Grosicki i Kamil Drygas w barwach Pogoni Szczecin

Cierpienia Portowców

Pogoń wygrała, ale "straciła głowę" w drugiej połowie. Grosicki dotrzymuje słowa [WIDEO]

2022-08-07 17:37

Pogoń Szczecin wygrała wyjazdowy z Wartą Poznań 2:1, ale po raz kolejny pokazała, że w tym sezonie potrafi dobrze grać tylko jedną połowę meczu.

Do składu Pogoni wrócili Jakub Bartkowski, Sebastian Kowalczyk i Luis Mata, którym trener Jens Gustafsson dał odpocząć po pucharowym meczu z Broendby. W I połowie akcje Pogoni napędzali Kowalczyk i Kamil Grosicki, który niedawno zapowiadał, że zamierza zdobywać gole i asysty. Przed tygodniem przeciwko Jagiellonii zaliczył asystę przy zwycięskim golu dla Pogoni, a dzisiaj sam otworzył wynik meczu. Po złym i zbyt krótkim wybiciu piłki przez bramkarza Lisa do piłki doszedł Kowalczyk i podał do Grosika, który zszedł ze skrzydła do środka pola karnego i z ośmiu metrów wpakował piłkę do siatki. To pierwszy gol Grosickiego w tym sezonie. Nie minęły trzy minuty, a Pogoń podwyższyła wynik. Kowalczyk zagrał do Bartkowskiego, który dośrodkował po ziemi a próbujący interweniować Robert Iwanow strzelił bardzo precyzyjnie tyle, że do własnej bramki. Stracony gol sprawił, że Warta do końca I części meczu nie była w stanie się podnieść . - Musimy być skoncentrowani w II połowie i postarać się strzelić trzeciego i i czwartego gol, żeby zamknąć mecz – mówił w przerwie meczu do kamer Canal + Grosicki . Nie wiadomo co Portowcy robili w szatni, ale wyszli z niej zupełnie rozkojarzeniu. Już w 47. minucie po akcji Jana Grzesika i dobrym zachowaniu Macieja Żurawskiego gola dla Warty strzałem z bliska zdobył Adam Zrelak.

Artur Wichniarek po najbardziej burzliwym transferze ostatnich lat. Ocenia, jak zmienił się stosunek Niemców do Lewandowskiego, nowa sytuacja dla Bayernu

Widząc co się dzieje,już po siedmiu minutach drugiej połowy trener Gustafsson dokonał dwóch zmian wprowadzając na boisko Wahana Biczachczjana  i Kamila Drygasa, ale i to nie pomogło. Warta zepchnęła Portowców do defensywy, którzy w drugiej połowie praktycznie nie istnieli w ofensywie. Gospodarze w końcówce stworzyli dwie groźne sytuacje pod bramką Pogoni. W obu przed bramką Dantego Stipicy znalazł się Turek Enis Destam, ale w żadnej nie pokonał Chorwata. Pogoń do końca dowiozła korzystny wynik, który pozwala się jej znaleźć się w ścisłej czołówce tabeli. Ale problemem Portowców jest to, że prawie w każdym meczu tego sezonu dobrze grają tylko jedną część meczu.

Temat odejścia Holendra z Barcelony coraz bardziej gorący. Zyska na tym również Lewandowski

Warta Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (0:2).

Bramki: 0:1 Kamil Grosicki (22), 0:2 Robert Ivanov (25-samobójcza), 1:2 Adam Zrelak (47).

Żółta kartka - Warta Poznań: Dimitris Stavropoulos, Adam Zrelak. Pogoń Szczecin: Kostas Triantafyllopoulos, Mateusz Łęgowski, Wahan Biczachczjan.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 2 011.

Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Dimitris Stavropoulos (77. Kamil Kościelny), Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski (77. Enis Destan) - Miłosz Szczepański (39. Luis Miguel), Michał Kopczyński, Maciej Żurawski (63. Kajetan Szmyt), Jakub Kiełb (77. Michał Jakóbowski) - Adam Zrelak.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Kostas Triantafyllopoulos, Luis Mata - Jean Carlos Silva, Mateusz Łęgowski (53. Wahan Biczachczjan), Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk (53. Kamil Drygas), Kamil Grosicki (82. Mariusz Fornalczyk) - Luka Zahovic (66. Pontus Almqvist). (PAP)

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze