Piotra Rockiego pożegnały tłumy. Wzruszająca ceremonia, hołd złożyli też kibice i piłkarze

Msza święta w zabrzańskim kościele pw. św. Franciszka rozpoczęła się już przed godziną 10:00. Pojawili się na niej m.in. dwaj byli reprezentanci Polski - Sebastian Mila i Piotr Świerczewski. W ostatnią drogę Piotra Rockiego wyruszyli również Michał Żewłakow oraz Kamil Kosowski. Uroczystości pogrzebowe zgromadziły mnóstwo osób. "Rocky" został uhonorowany m.in. przez kibiców Legii Warszawa, którzy na jego grobie złożyli wieniec w kształcie klubowego herbu.

Piotr Rocki zmarł 1 czerwca w Bytomiu. Miał 46 lat.

Piotra Rockiego uhonorowali m.in. kibice Legii Warszawa.

Wśród osób, które postanowiły uczestniczyć w ostatniej drodze Piotra Rockiego, znaleźli się m.in. Michał Żewłakow i Kamil Kosowski.

Ceremonia - po zakończonej mszy świętej - przeniosła się na cmentarz.

Po odprawieniu mszy świętej w kościele, ceremonia pogrzebowa przeniosła się na cmentarz.

Na ceremonii pojawił się także był kolega Piotra Rockiego z Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Igor Kozioł.

10:15:

Na pogrzebie pojawili się m.in. byli reprezentanci Polski - Sebastian Mila i Piotr Świerczewski.

10:10

Uroczystości pogrzebowe Piotra Rockiego już się rozpoczęły. Ceremonia trwa w parafii św. Franciszka w Zabrzu.

9:45:

Ceremonia rozpocznie się lada chwila.

9:15

Ceremonia powinna się rozpocząć już w ciągu najbliższych kilkudziesięciu minut.

8:44

W wyjątkowych słowach na łamach "Super Expressu" Piotra Rockiego wspomniał Wojciech Kowalczyk. – Ja szybko trafiłem do Legii, Piotrek dużo później, ale najważniejsze, że zrealizował swoje marzenie. A właśnie takie miał: żeby zagrać dla Legii. Zdobył z nią Superpuchar, zresztą zagrał wtedy świetnie. Powiedzialem mu wtedy: Piotrek, teraz jesteś już piłkarzem spełnionym, masz to co chciałeś! - powiedział m.in. "Kowal".

8:28

Piotr Rocki był w naszej lidze postacią nietuzinkową. W swojej karierze zapisał się wieloma charakterystycznymi wydarzeniami.

8:06

W rozmowie z "Super Expressem", swojego tatę w wyjątkowych słowach wspominał Denis Rocki. "Jest bardzo ciężko, hektolitry łez, ale dobre słowa o tacie pomagają" - mówił.