Kilka miesięcy temu w sieci rozpoczęła się akcja mówiąca o szacunku do sędziego. Ta była nakręcana przy pomocy kolejnych przypadków ataków na arbitrów. Często zdarza się także, że zwłaszcza w niższych ligach obrywa się także piłkarzom. O takiej sytuacji pisze właśnie portal "Sportowebeskidy.pl". Doszło do niej w meczu Zina Klasy Okręgowej w grupie Bielsko-Biała - Tychy.
Szokujący nocny wiersz Wojciecha Kowalczyka! Pisał o JABŁKACH, Dudzie i Bońku
KS Bestwinka grała z Piastem Bieruń Nowy. Szymon Tomala w doliczonym czasie gry obejrzał czerwoną kartkę, a gdy schodził do szatni doszło do sytuacji, której nikt się nie spodziewał. Piłkarz został zaatakowany przez jednego z lokalnych kibiców. Doszło do brutalnego skatowania zawodnika, który z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
Jak informują "Sportowe Fakty", doszło do wielomiejscowego złamania ściany zatoki szczękowej, złamania dna oczodołu, kości jarzmowej, łuku jarzmowego i kości szczękowej! Według klubu z Bierunia Nowego, to piłkarz był winny zaistniałej sytuacji. Miał opluć i obrazić osobę postronną.
Serge Gnabry zakończył kwarantannę. Laboratorium popełniło BŁĄD?
Oba zespoły obrzucają się oskarżeniami za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Podczas drogi do szatni zostaje on zaatakowany i znokautowany przez jednego z kibiców których na "zamkniętym dla publiczności" stadionie w Bieruniu zebrała się pokaźna grupa - pisze KS Bestwinka na swoim fanpage'u. - Klub Sportowy PIAST powołał cztery osoby porządkowe które dbały o bezpieczeństwo zawodników, oraz o to aby spotkanie odbył się bez udziału publiczności. Osoby te podjęły pracę w formie wolontariatu, robiąc to bezpłatnie na rzecz klubu. Nie spodziewali się tak agresywnego zachowania ze strony zawodnika KS Bestwinki, oraz tego że konflikt eskaluje do takich rozmiarów - odpowiada ekipa z Bierunia.