Polonia zdeklasowała Odrę i goście powinni się cieszyć, że stracili tylko dwie bramki. - Po raz kolejny wyszliśmy na boisko wystraszeni - przyznał smutno po meczu najlepszy strzelec wodzisławian, Arkadiusz Aleksander (28 l.).
- Pomogło nam serducho, głowa, zaangażowanie - podkreślał trener gospodarzy, Jacek Zieliński (46 l.).
Bohaterem spotkania - po raz kolejny w tym sezonie - został Macedończyk Filip Ivanovski (23 l.), który w odpowiednim momencie był tam, gdzie być powinien. Najpierw wykorzystał dokładne zgranie głową Krzysztofa Gajtkowskiego (28 l.) i z pięciu metrów strzelił bramkę na 1:0, a po przerwie dobijając strzał Mariusza Zasady (26 l.), ustalił wynik meczu.
Mecz obserwował z trybun Leo Beenhakker (66 l.), który wchodząc na trybunę, przybił sobie serdeczną "piątkę" z właścicielem "Czarnych Koszul", Józefem Wojciechowskim (59 l.).