Przymierzył idealnie. Tak padł najładniejszy gol 35. kolejki Ekstraklasy [WIDEO]

Dani Ramirez w Polsce jest od trzech lat, ale dopiero pierwszy sezon występuje w Ekstraklasie. Dwa lata spędził w pierwszej lidze, w Stomilu Olsztyn i ŁKS-ie Łodź z którym przed rokiem awansował do elity polskiego futbolu. W beniaminku się wypromował i trafił do Lecha, gdzie błyszczy.

Były reprezentant Polski żegna się z klubem. "Zostawiłem kawałek siebie"

Dla poznańskiej drużyny zdobył sześć bramek: dwie w Pucharze i cztery w lidze. Przeciwko Lechii Gdańsk (3:2) perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Z lewej nogi przymierzał w prawy róg tak, że bramkarz Duszan Kuciak nie miał szans na skuteczną interwencję. - Mecz był trudny. Ja osobiście odczuwałem już trochę zmęczenie po 120 minutach w Pucharze Polski - powiedział Dani Ramirez w niedawnej rozmowie dla "Super Expressu". - Ale fajnie, że udało się zdobyć trzy punkty, bo przybliżają nas do celu – miejsca na podium i gry w europejskich pucharach. A co do mojego gola. Udało się zmylić bramkarza, który raczej sądził, że uderzę nad murem. Wybrałem jednak inne rozwiązanie, którego go zaskoczyło, a nam dało ważną bramkę - opisywał bramkę z rzutu wolnego w starciu z Lechią Gdańsk w 35. kolejce Ekstraklasy.

Damian Kądzior: Złamany nos to nie tragedia