Lech - Ruch 3:0. Rafał Murawski: Nadal nie gramy idealnie

2011-08-20 13:08

Choć Lech notuje świetną passę, w jego szeregach znajdują się perfekcjoniści, którzy wciąż widzą pewne mankamenty w swojej grze. Rafał Murawski (29 l.) wykazał się w piątek olbrzymim zaangażowaniem, czyścił tyły Lecha, dzięki czemu z przodu brylował Stilić i Rudnev. - W piątek Ruch wyprowadził kilka kontr i musimy popracować nad tym, by przeciwnik nas nie zaskoczył - stwierdził po meczu popularny "Muraś".

Choć z pozoru piątkowe zwycięstwo wygladało na łatwe, wcale nie przyszło bez trudu. Ruch Chorzów zwłaszcza do straty bramki ambitnie walczył i próbował wybijać Lecha z rytmu. - Nie utrzymywaliśmy się tak długo przy piłce, bo i przeciwnik postawił dość twarde warunki. Przede wszystkim piłkarze Ruchu w swojej grze byli bardziej agresywni, atakowali większą liczbą zawodników, podeszli wysoko. Ze względu na ten pressing, czasami ciężko się rozgrywało piłkę. Właśnie dlatego nasi obrońcy dość długo przetrzymywali futbolówkę i wymieniali ją między sobą, by zmusić rywala do biegania. W naszym zespole tkwi taki potencjał, że potrafimy wykorzystać najmniejszy błąd rywala i zwyciężyć - mówi reprezentant Polski, Rafał Murawski.

Przeczytaj koniecznie: Lech – Ruch, wynik 3:0. Łotewski Kałasznikow znów demoluje

Według kapitana Lecha, "Niebiescy" mieli swój pomysł na rozegranie tego spotkania.

- Piłkarze Ruchu mieli opracowaną ciekawą taktykę. Trener Fornalik to doświadczony szkoleniowiec i chciał ten mecz poprowadzić po swojemu. Oprócz tego, że zawężali pole gry, to czasami także podwajali krycie. Te dwa zabiegi sprawiały, że brakowało nam swobody w rozegraniu piłki. Na szczęście udało nam się zrealizować to, czego wymagał od nas trener Jose Mari Bakero. Chorzowianie nie mieli żadnej stuprocentowej sytuacji. Lech strzelił trzy gole, a mogło skończyć się wyżej - dodaje "Muraś".

Nie ma co do tego wątpliwości, że wciąż musimy pracować nad naszą grą. W piątek Ruch wyprowadził kilka kontr i nad tym należy popracować. Trzeba jednak pamiętać, że każdy przeciwnik jest inny, preferuje odmienny styl. Bez względu na to z kim gramy, możemy być pewni, że rywal chce nas zaskoczyć, bo mocno się zmobilizował na Lecha w takiej formie - kończy obecny kapitan "Kolejorza".

Najnowsze