Piłkarze Rakowa Częstochowa są już zaledwie o krok od wywalczenia upragnionego mistrzostwa Polski, jednak wciąż nie mogą oni postawić kropki nad "i". Przed spotkaniem Korona Kielce - Raków Częstochowa, sympatycy ekipy prowadzonej przez trenera Marka Papszuna wierzyli, że częstochowianie już dziś mogą sobie zapewnić tytuł najlepszej ekipy w Polsce, do czego potrzebna była wygrana lub remis. Trzy punkty zostają jednak w Kielcach po skromnej wygranej Korony 1:0.
Korona Kielce lepsza od Rakowa Częstochowa. Olbrzymia niespodzianka i pech ekipy Papszuna
Podopieczni trenera Papszuna nie byli tak skuteczni pod bramką rywali, jak jeszcze tydzień temu w starciu z Lechią Gdańsk. Wielu sytuacji bramkowych nie mieli także zawodnicy z Kielc, jednak w 36. minucie Korona otrzymała rzut karny po odbiciu piłki ręką we własnej szesnastce przez Vladyslava Kochergina. Do piłki podszedł Jakub Łukowski i chociaż Vladan Kovacević wyczuł jego intencję, to piłka ostatecznie zatrzepotała w siatce.
Raków Częstochowa wciąż bez mistrzostwa Polski! Korona Kielce zatrzymała lidera PKO Ekstraklasy
Pomimo porażki 0:1 z Koroną Kielce, Raków Częstochowa wciąż może zostać mistrzem Polski jeszcze w tej kolejce. Wszystko bowiem zależy od wyniku meczu Pogoń Szczecin - Legia Warszawa. Jeśli "Portowcy" ograją przed własną publicznością stołeczną ekipę lub padnie remis, zapewnią tytuł najlepszej ekipy w Polsce dla Rakowa. W przeciwnym wypadku kibice, jak i piłkarze z Częstochowy będą musieli czekać do 14 maja, kiedy to Raków zmierzy się z Lechem.