Ryszard Tarasiewicz był trenerem Korony Kielce od 17 czerwca ubiegłego roku. Na stanowisku zastąpił Jose Rojo Martina. Początki "Tarasia" w klubie były trudne. Jego zespół spisywał się poniżej oczekiwań, a kibice oczekiwali dymisji szkoleniowca. Ten się jednak nie poddał i kielczanom na wiosnę zabrakło zaledwie punktu do znalezienia się w grupie mistrzowskiej.
Gala Ekstraklasy: Kamil Wilczek bohaterem. Kto jeszcze dostał NAGRODY?
Po ostatnim meczu sezonu 2014/15 przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała Tarasiewicz po raz pierwszy otwarcie przyznał, że w Koronie dzieje się źle. Wyjaśnił, że nie ma możliwości budowy drużyny, ponieważ nie jest w stanie zapewnić piłkarzom pieniędzy na pensje. Pojawiły się spekulacje, że trener ma propozycje z Francji i Szwajcarii. Wygląda na to, że postanowił którąś przyjąć. Tym bardziej, że z Kolporter Areny ma odejść kilku kluczowych piłkarzy. Zarząd stara się przedłużyć za wszelką cenę kontrakty tylko z trzema zawodnikami - Piotrem Malarczykiem, Jackiem Kiełbem i Pawłem Golańskim.
Wraz z Tarasiewiczem Koronę Kielce opuszczają jego asystenci - Waldemar Tęsiorowski i Jarosław Wielgus. Nazwisko następcy trenera nie jest jeszcze znane. Prezes Marek Paprocki stanowczo jednak zaprzeczył plotkom, jakoby nowym szkoleniowcem miał zostać Sławomir Grzesik, pracujący w przeszłości z drugą drużyną oraz zespołami młodzieżowymi w Kielcach.