- Jestem profesjonalnym piłkarzem. Grając w Poznaniu, dawałem z siebie wszystko. Dziś mogę zapewnić kibiców Wisły Kraków, że grając dla nich, będę walczył do ostatnich sił o zwycięstwo Białej Gwiazdy. Zrobię wszystko, aby dać im wiele radości - zapewnił na początku rozmowy Stlilić.
Jak to się stało, że Semir trafił pod Wawel?
- Nie ukrywam, że rozmawiałem z moją rodziną na temat tego, gdzie mógłbym grać. Wspólnie podjęliśmy taką decyzję, że będzie to Kraków, mimo że miałem propozycję m.in. z Holandii oraz z Dynama Zagrzeb.
Przeczytaj: NBA. Double-double Gortata w przegranym meczu
- Zagrałem w polskiej lidze 150 spotkań, znam ligę, znam język. Oczywiście istotna jest osoba trenera Franciszka Smudy, któremu ufam. To dla mnie bardzo ważne, dzięki niemu pokażę pełnię umiejętności - dodał.
Semir wyraził opinię, że podoba mu się sposób gry zespołów trenera Smudy, które zawsze walczą o sukces. - Drużyna gra dobrze, lubią ofensywny styl gry. To bardzo dobra wiadomość dla mnie. Wierzę w to, że możemy być mistrzem Polski już w tym roku. Oczywiście musimy dobrze przepracować okres przygotowawczy, potem walczyć o najwyższe cele.
Stilić już dziś wieczorem dotrze do swoich nowych kolegów w Grodzisku Wielkopolskim. Jaki numer wybierze na koszulkę? „Prawdopodobnie będzie to numer osiemnaście” - zdradził.
za wisla.krakow.pl