Na pewno nie tak Artur Boruc wyobrażał sobie sezon, w którym najprawdopodobniej zakończy swoją bogatą przygodę z futbolem. Legia Warszawa tego sezonu nie może zaliczyć do udanego. Jeszcze nie tak dawno podopieczni Aleksandara Vukovicia znajdowali się w strefie spadkowej, a o utracie mistrzostwa już się nie wspomina. Ponadto brak kwalifikacji do europejskich pucharów będzie pierwszym od 12 lat. "Legioniści" w trakcie trwania rozgrywek zaliczyli niechlubny rekord 16 porażek, pierwszy raz w historii ponadstuletniego klubu. Oprócz 42-letniego bramkarza, Łazienkowską ma także opuścić trener - Vuković, ogłaszając to w Canal+ po porażce z Piastem Gliwice.
Zobaczcie, jak mieszka Antoni Piechniczek, klikając w naszą galerię zdjęć poniżej
Legendarny goalkeeper w swoim ostatni poście na instagramie umieścił zdjęcie w okularach z podpisem. "W sytuacjach kryzysowych takich jak poniedziałek, zadbaj o spokój i równowagę psychiczna…radzi były bramkarz i wyglada zza okularów…". Na reakcję fanów Boruca nie trzeba było długo czekać. "Były? Nie, nie, nie", "Tylko nie były, panie Arturze" "Prosimy o jeszcze jeden sezon w Legii" - takie komentarze można spotkać pod zdjęciem bramkarza. Boruc od dwóch miesięcy nie pojawia się nawet na ławce rezerwowych podczas meczu i widać, że słabnie jego pozycja w klubie, a kariera powoli zmierza ku końcowi. Na temat braku bramkarza na ławce wypowiedział sie sam Vuković. - Nie licytuję, kto jest pierwszy, drugi, a kto trzeci. Broni ten, który jest lepszy w danym momencie. Ja nie będę sadzał Artura - legendy Legii - na ławce rezerwowych, bo nie uważam, że byłoby to dobre dla niego i dla klubu. Nie byłoby to też coś wyjątkowego dla zespołu. Wtedy, gdy będzie potrzebny - a może tak być" - wróci do składu i mam nadzieję, że nam pomoże - powiedział trener.
Sławomir Peszko został zapytany o alkohol w kadrze. Wspomniał o Euro 2016. "Było dużo radości"
O sytuacji Boruca w Legii Warszawa wypowiedział się dyrektor sportowy - Jacek Zieliński. - Chcę z Arturem porozmawiać, a nie mu coś oświadczać. To jest legenda Legii, nie pójdę do niego i nie powiem, że stanowisko klubu jest takie i takie. Najpierw chcę z nim się spotkać i podyskutować o tym, czy widzi się tutaj dalej w roli sportowej, niesportowej czy innej. Zapytać, czy sam ma pomysł, jak może się odnaleźć w klubie. Chciałbym z nim szerzej o tym porozmawiać i wyjść mu naprzeciw - podsumował Zieliński. Jeszcze nie do końca wiadomo co władze klubu są w stanie zaoferować 42-latkowi, by go zatrzymać w klubie.