Nagle okazało się, że musiał wyjść na wybieg
Francuski obrońca udanie wprowadził się do Legii, z którą awansował do fazy pucharowej Ligi Konferencji. W niedawnej rozmowie z klubową stroną opowiedział, jak kiedyś próbował sił jako... model. To przypadkowy występ, a związany jest z jego sympatią, która jest modelką. - Moja dziewczyna miała kiedyś zlecenie w Paryżu - ujawnił Steve Kapuadi w rozmowie z oficjalnym portalem Legii. - Wykorzystałem czas wolny i poleciałem z nią. Na miejscu zapytano mnie, czy nie chcę dołączyć, ponieważ dobrze wyglądam i warto spróbować mnie w tej roli. Nagle okazało się, że musiałem wyjść na wybieg na jakimś wielkim wydarzeniu w stylu Fashion Week - opowiadał na łamach klubowych mediów.
Kacper Tobiasz o świątecznym okresie. Gwiazda Legii do tej potrawy nie może się przekonać
Spacerowanie po scenie nie należało do najprostszych rzeczy
Obrońca Legii nie ukrywa, że tamten występ wspomina ze śmiechem. Przyznaje, że nie czuł się najpewniej na wybiegu. Znacznie lepiej wypada na piłkarskim boisku. - Myślę, że wyglądało to komicznie - wyznał Francuz. - Nie mam postury typowego modela, który chodzi po wybiegach. Jestem nieco masywniejszej budowy. Muszę przyznać, że spacerowanie po scenie nie należało do najprostszych rzeczy, jakie w życiu robiłem. Ale bawiłem się dobrze - dodał ze śmiechem Francuz.
Samuraj pomoże Legii odzyskać dawny blask? Nowy nabytek to chce pokazać w Europie