Barszcz czerwony tak, pierogi nie!
Bramkarz Legii zdradził, jakie potrawy świąteczne lubi, a za którymi nie przepada. - Zdecydowanie lubię barszcz czerwony - powiedział Kacper Tobiasz w rozmowie z klubowymi mediami. - Tutaj nie ma o czym mówić. Nie lubię natomiast śledzi. Próbowałem przekonać się do nich rok temu, ale to była kompletnie nieudana próba. Nie stawiamy tylko na typowo polskie i wigilijne potrawy. Czasem na naszym stole pojawi się łosoś, awokado - przyznał piłkarz, który odpoczywa wyjechał na Mauritius.
Samuraj pomoże Legii odzyskać dawny blask? Nowy nabytek to chce pokazać w Europie
Lubi dawać prezenty
Młodzieżowy reprezentant Polski przyznał, że jako dziecko lubił dostawać prezenty, a teraz sam woli sprawiać radość najbliższym. - Zawsze dostawałem ciekawe prezenty - wyznał Tobiasz na oficjalnej stronie klubu z Łazienkowskiej. - Wiadomo, że gdy byłem małym dzieckiem, to tylko czekałem na to, co będzie pod choinką. Wtedy tych prezentów pojawiało się od groma. Uwielbiam ten moment, gdy bliska mi osoba otwiera prezent, a na jej twarzy pojawia się uśmiech. Właśnie na tym polega cały ten świąteczny czas - dodał bramkarz Legii.