Jego gol z rzutu wolnego w meczu z Odrą będzie kandydować do miana najpiękniejszego trafienia sezonu. Semir Stilić (21 l.) oczarował wszystkich, łącznie z bramkarzem wodzisławian, który nawet nie drgnął, mimo że piłka przeleciała mu tuż obok głowy.
Bośniak niemal w każdym meczu strzela "kosmiczne" bramki i teraz szykuje się już na czwartkowy bój o wszystko - w Pucharze UEFA z Deportivo La Coruna.
- To jedna z najładniejszych bramek w mojej karierze, a cieszy mnie tym bardziej, że dzięki niej awansowaliśmy na pierwsze miejsce w tabeli - mówi "Super Expressowi" Stilić. - Uważam, że zasługujemy na to, aby na szczycie pozostać już do końca ligi. Wisła i Legia to dobre zespoły, ale najlepszy w Polsce jest Lech. Nikt chyba nie zaprzeczy, że gramy najładniejszą piłkę w lidze. Jeśli ominą nas kontuzje, to mamy duże szanse na tytuł - tak uważa Bośniak, najlepszy obecnie piłkarz ekstraklasy.
Tata podpowiada mu, jak to robić
- Kto mnie nauczył tak wykonywać rzuty wolne? Dużą część talentu odziedziczyłem po tacie Ismecie. On też świetnie wykonywał stałe fragmenty gry. W Portugalii, w zespole Laca, miał taki sezon, że strzelił 10 goli, z czego bodaj 8 z rzutów wolnych. Jedyna różnica jest taka, że tata był prawonożny, a ja lepiej operuję lewą nogą. Ale jeśli chodzi o wolne, to często o tym rozmawiamy i kilka goli dzięki jego podpowiedziom zdobyłem - przyznaje Semir, który już dziś spotka się z ojcem w Poznaniu.
- Tata przylatuje na mecz z Deportivo, mam nadzieję, że przyniesie mi szczęście. Bo jak był poprzednio, to rozbiliśmy Grasshopper 6:0. Jeśli chcemy walczyć o awans w Pucharze UEFA, to musimy pokonać Hiszpanów, ale na szczęście szanse na to są spore. To dobry zespół, jednak pokazaliśmy w Moskwie, przeciw CSKA, że Lech nie musi się bać takich drużyn. Mając Murawskiego, Arboledę, Injacia, Djurdjevicia, Rengifo czy Lewandowskiego, możemy grać bez żadnych kompleksów.
Wzór? Juninho, Ronaldinho i Del Piero
W Pucharze UEFA Stilić jest niemal tak skuteczny, jak w lidze (5 goli w ekstraklasie, 4 w pucharze). Bramkarzy Nancy i CSKA pokonał właśnie z rzutów wolnych.
- Moim zdaniem trzech piłkarzy wykonuje wolne perfekcyjnie. Dla mnie wzorami są Juninho, Ronaldinho i Del Piero. Marzy mi się taki mecz w Lechu, jaki kiedyś rozegrałem w barwach Żeljeznicara Sarajewo z Modricą, w lidze bośniackiej. Wtedy strzeliłem dwa gole z wolnych, w tym jeden tak piękny, jak ta bramka z Odrą. A w Polsce dwóch goli z wolnych w jednym meczu jeszcze nie udało mi się strzelić - przyznaje Stilić.
Kto wie, może ta sztuka uda się już w czwartek? Okazja jest idealna, bo Lech musi wygrać z Deportivo. Na mecz z Hiszpanami na pewno przyjadą przedstawiciele klubów zainteresowanych Bośniakiem. W jego kontekście mówi się o Anglii, Szkocji i Bundeslidze. Na szczęście Semir nie napala się na szybki transfer.
- Nic mnie nie wyrwie z Polski przed końcem tego sezonu - Stilić uspokaja fanów Lecha. - Za rok, dwa będę chciał podbić mocną ligę, ale teraz w głowie mam tylko Lecha.