Szymon Rojek: Zamykanie stadionów to idiotyzm

2011-05-05 6:33

No i mamy obiecaną przez rząd walkę ze stadionowymi bandytami. Walka polega na zamykaniu stadionów. W związku z tym podsuwam rządzącym, zupełnie za darmo, pomysł na walkę z opóźnieniami pociągów: zlikwidujmy w Polsce kolej. Logika ta sama...

Dzisiejsza decyzja o zamknięciu stadionów w Warszawie i Poznaniu, to już nawet nie jest populizm. To czysty idiotyzm.

Po pierwsze: kara wymierzona jest nie tym, którzy są winni.
Orędownicy walki z kibolami powtarzają - i nie bez racji - że kibol to ktoś, kogo nie interesuje piłka, tylko rozróba. Kibol może więc śmiało oddawać się swojej pasji także poza stadionem. Prawdziwy, kochający futbol kibic – już nie bardzo.

Po drugie: chyba nie o taki rodzaj bezpieczeństwa chodzi.
Do dziś żyłem w przekonaniu, że bezpieczeństwo na stadionach ma być zapewnione tym, którzy są właśnie na stadionie. Pusty stadion może i będzie bezpieczny, ale na takiej zasadzie, jak bezpieczna jest zamknięta droga. Zamknięta, więc nikt nią nie jeździ, więc nie ma wypadków... Absurd.

Po trzecie: stadionów żal.
Szkoda, że swoich genialnych pomysłów władze nie ujawniły wcześniej. Zamiast bezpiecznych i nowoczesnych stadionów w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu pobudowałoby się na przykład mnóstwo pięknych przedszkoli. A jakby się dwóch urwisów w piaskownicy pobiło, to by się najwyżej te przedszkola zamknęło.

Po czwarte: na EURO też zamkniemy?
Co wynika z decyzji wojewodów? Czy w jakikolwiek sposób przybliża nas ona do rozwiązania problemu z kibolami? I pytanie najważniejsze: to jest nasz pomysł na bezpieczne EURO? Obawiam się, że UEFA, która sprzedała już setki tysięcy biletów na turniej w Polsce, może mieć do pomysłów premiera Tuska stosunek nieco chłodniejszy niż (nad)gorliwi wojewodowie.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze