Bartłomiej Wdowik

i

Autor: Cyfrasport Bartłomiej Wdowik

Wrócił z kadry i zachwyca!

Tak Bartłomiej Wdowik rozpycha się w lidze. Przydomek gwiazdy Jagiellonii wszystko tłumaczy

2023-10-27 11:07

To może być dla niego przełomowy sezon, pracuje na miano odkrycia. Bartłomiej Wdowik (23 l.) przebił się do reprezentacji Polski, a z Jagiellonią coraz mocniej rozpycha się w ekstraklasie. To właśnie on wprowadził klub z Podlasia na fotel lidera. Jego przydomek wszystko tłumaczy. Kadrowicz może liczyć na wsparcie atrakcyjnej sympatii Oliwii Kazimierczyk.

Wysoko zawiesił sobie poprzeczkę

Wdowik pojawił się na zgrupowaniu kadry przed meczami z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Trener Michał Probierz powołał go w trybie awaryjnym, bo kontuzji doznał Tymoteusz Puchacz. Obrońca Jagiellonii zdawał sobie sprawę, że będzie mu trudno o występ. - Nie chcę, aby to powołanie było jednorazowym incydentem - tłumaczył w rozmowie z „Super Expressem”. - Chcę pokazać się selekcjonerowi z możliwie jak najlepszej strony, a stabilną formą zapracować na kolejne szanse - dodawał.

Dokłada coś od siebie

W drużynie narodowej nie zadebiutował, ale pobyt na zgrupowaniu mocno go podbudował. Pokazał to po powrocie z kadry. Wcześniej zachwycał perfekcyjnie wykonywanymi rzutami wolnymi. Jednak bramkarza Zagłębia pokonał strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego. - Bramkarz stał wysoko i przy jego pomocy piłka wpadła do siatki - powiedział po zawodach. - Cieszę się, że trener Probierz przyjeżdża mnie obserwować. Najważniejsze, że cała drużyna dobrze funkcjonuje, a ja dokładam coś od siebie - podkreślił.

Czuje się odpowiedzialny za grę i wyniki

Ostatnio znów dał kolejny argument selekcjonerowi, aby ten o nim nie zapomniał przy najbliższych nominacjach. Jego przydomek „Wdowa” zobowiązuje i pasuje do niego. Jest jak pająk „Czarna wdowa”, który kąsa. Wdowik kąsa bramkarzy rywali. W lidze strzelił już sześć goli. - Chcę brać na siebie odpowiedzialność za grę i wyniki - zapowiadał na naszych łamach przed wyjazdem na kadrę.

Jagiellonia jest mocna mentalnie

W meczu z Lechem (3:3) pokazał, że ma nerwy ze stali, że radzi sobie z presją w trudnych sytuacjach. Taką niewątpliwie było zdarzenie z doliczonego czasu, gdy wykonywał rzut karny. To był kluczowy moment, a on tę próbę nerwów wygrał. Pokonał bramkarza Lecha, choć ten wyczuł jego zamiary. To był gol nie tylko na wagę punktu, ale jeszcze zapewnił Jagiellonii fotel lidera ekstraklasy. - W przerwie sztab pokazał jak mamy grać, mentalnie przygotował nas do walki - przekonywał. - Straciliśmy trzeciego gola, ale mimo to podnieśliśmy się. To pokazuje, że jesteśmy mocni mentalnie. Nie pierwszy raz odrabiamy straty. To dobrze o nas świadczy - stwierdził Wdowik, który liczy na to, że po spotkaniu z Pogonią klub z Podlasia dalej będzie na czele ligi.

MaSz

Sonda
Kto w sezonie 2023/24 zostanie piłkarskim mistrzem Polski?

QUIZ. Jak dobrze znasz polską ekstraklasę?

Pytanie 1 z 10
Który z tych klubów najwięcej razy sięgał po mistrzostwo Polski?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze