Sprawiali wrażenie niepoukładanych
Molde ma za sobą dwa zgrupowania. najpierw byli na obozie w Hiszpanii, a następnie w Portugalii. Zagrali trzy mecze kontrole. Ostatnio przegrali 1:3 z Kopenhagą. Zobaczcie, jak do tego doszło. - Widziałem tylko „połówkę” tego spotkania i w mojej ocenie nie wyglądało to najlepiej - powiedział nam Kamil Ryłka, polski trener, który odpowiada za pracę z bramkarzami w norweskim FK Haugesund. - OK, grali z silnym zespołem, który w końcu rywalizuje w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Największe problemy mieli w linii obrony, tracili dziwne bramki. Sprawiali wrażenie niepoukładanych. To nie było Molde, które znam z ligi. Gdy ten zespół się rozpędzi, złapie serię zwycięskich meczów, to naprawdę jest groźny - analizował.
Molde na tym etapie nie jest w gazie
ocenie polskiego szkoleniowca Legia ma jednak więcej argumentów po swojej stronie, aby zameldować się w kolejne rundzie Ligi Konferencji. - Legia wydaje się silniejsza, że jakość jest po jej stronie - przyznał Ryłka. - Taki Josue to pan piłkarz. Wierzę w to, że Portugalczyk i Paweł Wszołek zadbają o dobry wynik w Norwegii. Typuję remis, z lekkim wskazaniem na polski klub. Nie zakładam, że Legia będzie musiała się mocno sprężyć, bo Molde na tym etapie nie jest w gazie. Dlatego stawiam, że wyeliminuje Norwegów. To dobry moment na to, żeby to zrobić - podkreślił trener bramkarzy Haugesund.
To tu Molde ma największe problemy. Legia wykorzysta słabości Norwegów?