WISŁA - JAGIELLONIA. Tomek jest lepszy, ale złapał zadyszkę

2011-04-02 4:00

Przez sześć lat tworzyli zabójczy duet napastników w Wiśle Kraków. Teraz Maciej Żurawski (34 l.) i Tomasz Frankowski (36 l.) staną po przeciwnej stronie barykady w meczu na szczycie Ekstraklasy. Wisła Kraków podejmuje Jagiellonię Białystok w spotkaniu, które może zdecydować o tytule mistrzów Polski.

- Tomek jest w lepszej formie, ale teraz złapał zadyszkę. Nasza rywalizacja zawsze była ciekawa. Ostatnio z Tomkiem spotkaliśmy się w Białymstoku i on się cieszył ze zwycięstwa. Wcześniej jako piłkarz Lecha strzeliłem Wiśle z "Frankiem" w składzie dwa gole - mówi "Żuraw". - Nie wiem, który z nas jest lepszym napastnikiem, ważne, że Wisła jest wyżej w tabeli, indywidualna rywalizacja jest na dalszym miejscu.

Przeczytaj koniecznie: Kamil Kosowski i Maciej Żurawski. Przyjaciele z boiska wciąż dobrze zarabiają

Jesienią Jagiellonia wygrała 2:1, ostatnio jednak to Wisła jest w wyższej formie. - Z treningu na trening jesteśmy coraz lepsi, eliminujemy dużo mankamentów - ocenia Żurawski, który kiedyś w meczu z GKS-em Katowice strzelił pięć goli. - Teraz ciężko by to było powtórzyć, bo wchodzę na krótko z ławki rezerwowych, ale nie jest to niemożliwe.

Najnowsze