Traore trafiał w samą porę

2011-05-23 4:00

Niesamowite! Do 78. minuty Lech prowadził 1:0, ale w ciągu trzech minut stracił dwie bramki i poległ w Gdańsku. Bohaterem Lechii był Abdou Razack Traore (23 l.), strzelec obu goli dla biało-zielonych.

- Ten mecz był taki, jak cały nasz sezon. Mieliśmy w garści trzy punkty, ale w ciągu kilku minut pechowo straciliśmy wszystko. Nie chcę szukać usprawiedliwień, ale moi piłkarze zasłużyli na więcej szczęścia - kręcił z niedowierzaniem głową trener Lecha Jose Mari Bakero.

Koszmar "Kolejorza" zaczął się od pechowego zagrania ręką w polu karnym Jakuba Wilka. Rzut karny wykorzystał Traore, który błyskawicznie poszedł za ciosem i po 120 sekundach znokautował rywali, trafiając po raz drugi.

- Mówiłem przed meczem, że nie rezygnuję z walki o koronę króla strzelców - uśmiechał się snajper z Afryki, który ma na koncie 11 trafień, o 2 mniej niż prowadzący w klasyfikacji Tomasz Frankowski.

Lechia ma kolejne 3 punkty i europejskie puchary są w zasięgu ręki. - Znów pokazaliśmy, że jesteśmy zdeterminowani, zawsze gramy do końca i potrafimy wyjść z najtrudniejszych sytuacji - triumfuje trener Tomasz Kafarski.

A Lech? Mistrz Polski ma już tylko matematyczne szanse na grę w Lidze Europy. - Straszne. Mieliśmy mecz pod kontrolą, ale wszystko nagle się rozpadło - nie mógł się nadziwić Hubert Wołąkiewicz, na którego fani Lechii krzyczeli przez całe spotkanie "Judasz" (zimą odszedł z Gdańska do Lecha).

Lechia - Lech 2:1

0:1 Ślusarski 35. min, 1:1 Traore (k.) 78. min, 2:1 Traore 80. min
Sędziował: Tomasz Musiał 4.
Widzów: 6000
Lechia: Kapsa 3 - Bąk 3, Andrukievicius 3, Vucko 3, Deleu Ż 3, Bajić 3 (66. Hajrepetjan) - Nowak 4, Surma 4, Traore 5 (90. Zelglić), Pietrowski 4 (55. Buval) - Lukjanovs 3
Lech: Kotorowski 2 - Wojtkowiak Ż 2, Arboleda 3 (69. Bosacki), Wołąkiewicz 4, Henriquez 2 - Injac Ż 3, Stilić 3, Murawski 2, Wilk 4 (79. Kiełb) - Stilić 2, Ślusarski Ż 3 (70. Rudnevs)
Ocena: 4

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze