Bartosch Gaul

i

Autor: Cyfrasport Bartosch Gaul

Zagraj jak za dawnych lat...

Trener Górnika przed meczem docenił „brylancik” w składzie rywala. Takie słowa to rzadkość

2022-10-27 17:08

Cztery mecze bez wygranej, w tym trzy porażki; czternaste miejsce w lidze, z ledwie dwupunktową przewagą nad strefą spadkową. W ostatnich tygodniach słynna pieśń płynąca z trybun: „Zagraj jak za dawnych lat” rzadko spotykała się z pozytywną odpowiedzią ze strony piłkarzy. W tym sezonie u siebie wygrał tylko raz (za to z Rakowem!), ponosząc aż cztery porażki. - Musimy w piątek przepchnąć ten kawałek szczęścia, żeby mieć znowu pozytywną energię – mówi Bartosch Gaul przed piątkową potyczką swych podopiecznych z Widzewem.

- Codziennie mamy styczność z tą chlubną klubową przeszłością – nie kryje szkoleniowiec zabrzan, nawiązując do wspomnianej przyśpiewki. - Przypominają nam o niej stadionowe korytarze i szatnia – dodaje. Rzeczywiście, na ścianach klubowych pomieszczeń w Zabrzu umieszczonych jest wiele elementów graficznych, przypominających wielkie postacie „górniczej” historii. - Pewnie, że chcielibyśmy do nich nawiązać. Ale to niełatwe... - wzdycha Gaul, który – jak często w ostatnich tygodniach przypominał – musi mierzyć się z zadaniem „budowy w boju” nowej drużyny, do której spora grupa zawodników dołączyła grubo po rozpoczęciu rozgrywek.

Jednym z tych piłkarzy jest Jonatan Kotzke, który w meczu pucharowym z GKS Katowice doznał urazu. - To naderwanie mięśnia, co oznacza 2-3-tygodniową rekonwalescencję – tłumaczy opiekun zabrzan. Zapewne więc niemieckiego defensywnego pomocnika nie zobaczymy już na murawie w tej rundzie rozgrywek. Podobnie zresztą jak pauzującego od paru tygodni stopera, Rafała Janickiego. W najbliższej kolejce – w której Górnik zagra z Widzewem – zabraknie też kartkowicza Aleksandra Paluszka.

- Wyniki nie są takie, jakich byśmy sobie życzyli. Popełniamy czasem błędy w obronie, czasem brakuje skuteczności, ale wszystko co „pomiędzy” - a więc gra – wcale nie jest takie złe, jak mogłoby się wydawać. Wiemy też, w jakich okolicznościach przegraliśmy z Lechem (wątpliwy karny dla rywali z VAR-u – dop. aut.)... Musimy w piątek przepchnąć ten kawałek szczęścia, żeby mieć znowu pozytywną energię – podkreśla Gaul.

Trener Górnika z dużym uznaniem wypowiada się o najbliższym rywalu swej drużyny. - Jako beniaminek, Widzew jest drużyną „głodną” ligi i sukcesów. Gra dobrą, kolektywną piłkę. To zespół mocny w defensywie, dobrze poukładany przez trenera, odważny. No i ma w ataku Jordiego Sancheza – przypomina Gaul. Po czym wystawia temu piłkarzowi rzadko spotykaną na naszych boiskach laurkę. - To jeden z najciekawszych i najodważniejszych napastników w lidze. Daje łodzianom wiele jakości w grze – chwali 27-letniego Hiszpana, autora 4 ligowych trafień w 14 występach.

Początek meczu Górnik – Widzew w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport.

PKO Ekstraklasa odc. 10
Najnowsze