Trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński: Różaniec pomógł mi wygrać z Legią WYWIAD

2013-02-26 8:28

Zawsze na meczach mam przy sobie różaniec. Od naszego papieża. Kiedy go dotykam, to nawet porażka mniej boli. Jestem pewien, że dzięki jego pomocy ograliśmy Legię. Bo kto z Bogiem, to i Bóg z nim - twierdzi trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński (41 l.), którego drużyna sprawiła wielką sensację, zwyciężając w pierwszym meczu rundy wiosennej Legię Warszawa 3:2.

"Super Express": - Mówi pan o wierze, a pana piłkarze w każdym meczu grają niezwykle ostro. Co to ma wspólnego z chrześcijańską ideą miłości bliźniego?

Leszek Ojrzyński: - Nie wnikam, w co wierzą moi piłkarze. Na boisku mają walczyć. To ich obowiązek! Dla mnie i mojej rodziny wiara to podstawa, nie wyobrażam sobie życia w oderwaniu od Kościoła. Nieraz Pan Bóg mi pomógł i nigdy się od wiary nie odwrócę. Ale nie lubię o tym mówić, bo to, w co człowiek wierzy, to jego prywatna sprawa.

- W czym tkwi tajemnica waszego sukcesu w meczu z Legią?

- W drużynie. Widzieliście, jak to wyglądało na boisku? Jeden za drugiego dałby się zabić. Ambicja, wola walki i charyzma. To cechowało moich chłopaków. Dali z siebie 120 procent. Legia wcale nie była od nas słabsza. O wyniku zdecydowały determinacja i chęć zwycięstwa. U nas były większe.

- W pierwszej połowie z powodu kontuzji z boiska zeszli Marcin Żewłakow i Paweł Sobolewski. Może w okresie przygotowawczym zajechał pan drużynę i stąd te kontuzje?

- Widział pan, na jakim boisku graliśmy?! Takie płyty to przyczyna kontuzji! Poza tym całą zimę trenowaliśmy na sztucznych murawach. One też nie pomagają zawodnikom w zachowaniu zdrowia.

- Kto będzie mistrzem Polski?

- Mimo wszystko Legia, która ma największy potencjał. Przez nasze zwycięstwo liga będzie ciekawsza, ale nie sądzę, by Legia oddała prowadzenie w tabeli.

- A o co gra Korona?

- O 24 punkty, które są do zdobycia wiosną. Chcemy powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu. Po dobrym początku chciałoby się więcej, ale jeśli uda nam się osiągnąć tyle samo, co wiosną ubiegłego roku, to będę zadowolony.

Najnowsze