Wyluzowany, uśmiechnięty Vadis cierpliwie pozował do zdjęć, rozdawał kibicom autografy i opowiedział o:
- meczu z Lechią i piłkarzach z Gdańska: - Najlepszy jest Milos Krasić. Bardzo dużo widzi na boisku i gra ekonomicznie. Nie musi dużo biegać. Niezły jest zawodnik z nr. 27 (Rafał Wolski - przyp. pd), a skutecznością imponuje Paixao. Ale to nie ma znaczenia. Czuję się dobrze i wierzę, że niesieni dopingiem wygramy. Różnicą kilku bramek. Na żadnym stadionie, na którym grałem, nie było takiej atmosfery, jaką tworzą nasi kibice.
- sędziach w Ekstraklasie: - Są lepsi i gorsi. Na boisku reaguję bardzo emocjonalnie, więc kiedy dostaję kartki, to nie wiem, czy to do końca ich wina, bo karzą mnie zbyt pochopnie, czy też trochę moja.
- polskiej lidze: - Jest twarda, fizyczna i bardzo niedoceniana.
- Jacku Magierze: - Dobry trener, odkąd przyszedł, to zaczęliśmy wygrywać. Nasze relacje są coraz lepsze, bo szkoleniowiec cały czas poprawia swój angielski.
- Besniku Hasim: - W Legii to nie był jego najlepszy czas, ale wszyscy powinni pamiętać, że wprowadził nas do Ligi Mistrzów. Nikt tak do końca nie wie, dlaczego mu nie wyszło. Czy to mój najgorszy trener? Na pewno nie! Miałem zdecydowanie gorszych.
- przejściu Jacka Góralskiego do Legii: - Po naszym ostatnim meczu absolutnie nie wyobrażam sobie, żeby Góralski mógł trafić na Łazienkowską.
- transferze do Legii: - Kiedy otrzymałem ofertę, najpierw odpaliłem Google i zasięgnąłem informacji o klubie, zawodnikach, kibicach i mieście. Teraz z perspektywy wiem, że przejście do Legii było bardzo dobrym posunięciem.
- najlepszym meczu w Legii: - Z Realem (3:3) w Warszawie. Jestem przekonany, że gdyby na stadionie byli nasi kibice, to wygralibyśmy 3:2. Bardzo ważne było też spotkanie z Lechią w Gdańsku. Po zwycięstwie 2:1 nabraliśmy pewności siebie.
- powrocie do reprezentacji Belgii: - Trener Roberto Martinez przy powołaniach skupia się na wielkich nazwiskach z wielkich lig. Nie miałem z nim kontraktu. Dlatego na dziś nie ma tematu mojego powrotu do kadry.
- idolu z dzieciństwa: - Zinedine Zidane. Dla mnie był wielki, a ulubiony klub to Manchester United.
- polskim jedzeniu: - Lubię żurek i pierogi. Dziś próbowałem zimnej, różowej zupy (chłodnik - przyp. pd) i nie przypadła mi do gustu.