Wisła Kraków, stadion Wisły Kraków

i

Autor: Cyfra Sport Stadion Wisły Kraków

Werner Liczka: Frydrych w Wiśle? To bardzo dobry transfer dla obu stron

2020-09-17 16:51

"Jest nasz wychowanek z Baniku Ostrava, a znam ho jak swojego syna, a jestem bardzo zadowolony z jego transferu do Wiselky!" -Verner Licka. Taką dosłownie wiadomość dostaliśmy dziś z Czech, pytając o nowy nabytek krakowskiej Wisły, Michala Frydrycha (30 l.). Były szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" opowiedział nam szerzej o korzyściach dla obu stron z tego transferu.

Tomaszewski GRZMI: Zieliński w kadrze to MIERNOTA | Super Sport

Super Express: - Zaskoczył pana ten transfer, czy nie do końca?Werner Liczka: - Trochę zaskoczył, bo nasze środowisko, ludzie Banika Ostrawa, po cichu liczyliśmy, że on wróci do nas. Ale tak sobie myślę, że na to ma jeszcze czas. Bardzo się cieszę z tego transferu, bo według mnie będzie bardzo efektywny dla obu stron. To znaczy i dla Michala, i dla Wisły. OK, w ostatnich latach grał trochę mniej, ale gdy się pojawiał na boisku, to trener Slavii zawsze mógł na niego liczyć. To był taki 12-13-14 zawodnik w klubie, 3-4 stoper, ale - jak mówię - taki, na którym można było polegać. Wisła nie będzie tego transferu żałować. Myślę, że Michal też nie...- Jakie są jego największe plusy?- Jest szybki, agresywny, bardzo dobrze gra w powietrzu, potrafi strzelać gole. Powiem więcej: jeśli zagra w sezonie dla Wisły 30 meczów, to te pięć goli powinien strzelić.Nowy gwiazdor Wisły Kraków? Grał w Lidze Mistrzów przeciw Messiemu

- Na jakiej pozycji powinien grać?- To jest piłkarz uniwersalny. Oczywiście, stoper, ale zagra też na szóstce i na prawej obronie. Natomiast nie mam wątpliwości: jeśli Wisła chce mieć z niego jak najwięcej pożytku, to zdecydowanie powinien występować jako stoper.- Minusy?- Myślę, że po prostu potrzebuje trochę czasu, żeby złapać pełen rytm gry. I zaufania trenera. To bardzo cenny zawodnik, który nigdy nie myśli o sobie, a zawsze o drużynie. Dlatego wszystko w rękach szkoleniowca.- Charakter?- Bardzo dobry. Niezwykle pozytywny chłopak, który od razu się aklimatyzuje w nowym miejscu. On już za 24 godziny będzie jednym z was, wiślakiem. Zawsze uśmiechnięty, nie przypominam sobie, żeby na coś narzekał, a znam go chyba od sezonu 2006/2007. Nigdy nie był chory, kontuzjowany. Sto procent profi na treningach. Żeby nie rwać się do gry, naprawdę musiałoby go coś już bardzo boleć. Żyje tylko piłką i rodziną. Żaden alkohol czy marihuana (śmiech). - Klub mocniejszy zamienia na słabszy, zwłaszcza finansowo...- Ale to wciąż Wisła Kraków!. Wspaniały klub, z fantastycznymi kibicami, z niesamowitym Kubą Błaszczykowskim i pięknym stadionem. Według mnie Michal zostawi tu swoje serducho. O właśnie - pod względem poświęcenia, waleczności, serca dla klubu przypomina mi Arka Głowackiego. Będzie dobrze, zobaczycie!Piast Gliwice - Hartberg, na żywo, gdzie ogladać, trasmisja TV

Najnowsze