Widzew Łódź, choć od lat robi kolejne kroki, aby wrócić do Ekstraklasy, nie wydawał się być faworytem do awansu w tym sezonie. Klub w poprzednim sezonie borykał się z różnymi problemami, a w skutecznej grze nie pomagały zawirowania w gabinetach i na ławce trenerskiej. Gra zespołu była daleka od oczekiwań i wydawało się, że obecny skład nie będzie w stanie ich spełnić. Po zmianie właściciela wygląda na to, że zasłużony klub zyskał nareszcie jasny kierunek działania, a nowy trener sprawił, że piłkarze wcześniej wyglądający na przeciętnych, stali się liderami zespołu. Zespołu, który po 20. kolejkach w Fortuna 1. Lidze zajmuje 2. miejsce i realnie może myśleć o awansie. Faktem jednak jest, że łodzianie w kilku momentach rundy jesiennej wyraźnie zawodzili, a przyczyną tego była zbyt mała jakość zmienników. Z tego powodu zimą dojdzie do małej przebudowy zespołu. Pierwszym jej zwiastunem jest najnowszy komunikat klubu, który podał nazwiska aż pięciu piłkarzy mogących szukać nowego pracodawcy.
Lukas Podolski wyszedł do mediów i musiał to podkreślić. Poruszył dyskusyjny temat
Zobacz najlepsze memy po gali Złotej Piłki. Kliknij w galerię poniżej
Widzew wietrzy szatnię przed wiosną. Wśród odchodzących były kandydat na gwiazdę
W ostatnich latach Widzew Łódź niemal co okienko transferowe przechodził rewolucję kadrową, a od momentu reaktywacji przez klub przewinęła się grubo ponad setka zawodników. Tej zimy raczej nie dojdzie do wielkich zmian w składzie drużyny prowadzonej przez Janusza Niedźwiedzia. Końcówka rundy pokazała jednak, że zespół potrzebuje wsparcia, a przede wszystkim jakościowych zmienników. Część tych, którzy zawiedli, może już szukać sobie nowego klubu.
Jak poinformował Widzew na swojej oficjalnej stronie, wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu dostali: Filip Becht, Michał Grudniewski, Patryk Mucha, Abdul-Aziz Tetteh oraz Paweł Tomczyk. Becht miał całkiem dobre wejście do pierwszej drużyny, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i najwyraźniej klub nie wiąże przyszłości ze swoim 20-letnim wychowankiem. Patryk Mucha z kolei miał ciekawe momenty w minionym sezonie, lecz w obecnym nie pokazuje już praktycznie nic. Podobnie Paweł Tomczyk – napastnik potrafił znajdować się w dobrych sytuacjach strzeleckich, ale marnuje ich po prostu zbyt dużo i najczęściej po prostu zawodził.
Trener Spartaka stanowczo o formie Legii. Jasna deklaracja, ważne słowa
Największym rozczarowaniem jest jednak Abdul-Aziz Tetteh. Pochodzący z Ghany zawodnik błyszczał przez 2,5 roku w Lechu Poznań, później grał także w Dynamie Moskwa i tureckim Gaziantepie. Wydawało się, że taki zawodnik zawojuje Fortuna 1. Ligę. Niestety, tak się nie stało, a 31-latek nawet przez chwilę nie przypominał zawodnika, który rządził w środku pola w „Kolejorzu” jeszcze kilka lat temu.
Trudna droga Widzewa w powrocie na szczyt. Czy teraz się uda?
Widzew Łódź w 2015 roku przeszedł reaktywację – po bankructwie zaczęto wszystko od nowa, a zespół rozpoczynał walkę o powrót na szczyt od IV Ligi. Między innymi dzięki ogromnemu zaangażowaniu kibiców udało się doprowadzić do tego, że 6 lat po upadku Widzew stoi u bram Ekstraklasy. Do ich przekroczenia i historycznego powrotu wbrew pozorom brakuje jeszcze sporo pracy. Wydaje się jednak, że po zmianie właściciela – nie jest nim już Stowarzyszenie Reaktywacja Tradycji Sportowych (które zachowało 21% udziałów), a Tomasz Stamirowski (posiada pozostałe 79%) – klub odzyskał dawno niewidzianą stabilizację, czyli coś, co najczęściej sprzyja piłkarskim sukcesom i rozwojowi.