Warunkiem ruszenia budowy, jest podjęcie przez radę miejską decyzji o wpisaniu do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego przebudowy infrastruktury wokół stadionu, a także odsprzedanie przez miasto fundacji Widzewa gruntów pod inwestycję z maksymalną bonifikatą.
Nie jest to jednak takie proste. Bo w radzie miasta w grę wchodzi polityka. I decyzja nie jest wcale jednoznaczna.
Przeczytaj koniecznie: Anna Werblińska serwuje w ciemno
- Jeśli nie podejmie ona podczas wyznaczonej na wtorek sesji stosownych uchwał, klub wycofuje się z tej inwestycji i władze mogą same zrealizować tę inwestycję. Nie będziemy robić żadnych przeszkód, co więcej, jesteśmy gotowi przekazać miastu całą dokumentację i wykonać jeszcze projekt wykonawczy i budowlany, a po stronie miasta zostałoby już tylko wykonanie - stwierdził prezes klubu Marcin Animucki.
Patrz też: Dwie szóstki Marcina Gortata
- Na prace związane z przebudową stadionu wydaliśmy już około miliona złotych, dlatego śmieszą mnie opinie, że miasto nie ma gwarancji, że nasze zamiary są poważne - dodał Animucki.
Widzew Łódź zaprezentował projekt nowego stadionu - ZDJĘCIA
Widzew Łódź przedstawił przedstawił projekt nowego stadionu, który ma spełniać najwyższą, czwartą kategorię w klasyfikacji UEFA. Obiekt miałby pomieścić 33 tys. kibiców.