Zakontraktowany 29 grudnia 2023 – na pół roku (!) - szkoleniowiec doprowadził krakowian do wspomnianego – zaskakującego - triumfu w PP. Jednocześnie jednak nie udało mu się zrealizować głównego celu na miniony sezon. W rozgrywkach pierwszoligowych Wisła zajęła dopiero 10. miejsce, z dala nie tylko od miejsc dających bezpośredni awans, ale także od strefy barażowej. Oznacza to, że kolejny – trzeci z rzędu – sezon znów spędzi poza ekstraklasową. I – co być może ważniejsze – poza medialnym tortem, mającym wymierny wymiar finansowy dla klubów elity.
Królewski szacunek do trenera
Mimo ligowej klęski (na której pieczęcią była porażka 0:3 w ostatniej kolejce z Termalicą na stadionie im. Henryka Reymana), klub – jak wynika ze słów prezesa Jarosława Królewskiego – zainteresowany był przedłużeniem umowy z Hiszpanem. „Jako klub bardzo chcieliśmy przedłużyć kontrakt z trenerem i dalej kontynuować współpracę w ramach długoterminowego projektu. To wspaniały człowiek, wybitny specjalista i głęboko wierze, że w przyszłości trener w którejś z 5 najważniejszych lig na świecie. W krótkim czasie naszej przygody po 21 latach udało nam się sięgnąć po Puchar Polski, zagwarantować klubowi udział w eliminacjach do europejskich pucharów oraz tym samym uzyskać solidny zastrzyk finansowy” – powiedział Królewski, cytowany przez oficjalny portal klubowy.
Porozumienia jednak nie osiągnięto. „Po wielogodzinnych spotkaniach trener dokonując analizy poprzedniego sezonu postanowił, że jego rola w Wiśle na tym etapie dobiegła końca” – dodał prezes Wisły. W tej sytuacji obie strony podały sobie ręce na pożegnanie.
Wielki wstrząs w ekipie polskiego pucharowicza! Awans do Europy to za mało, by skusić trenera
„Przychodząc tutaj miałem określone cele. Część z nich udało się osiągnąć, ale najważniejszego - jakim był awans do ekstraklasy - nie. (…) Przeprowadziłem głęboką analizę czasu spędzonego tutaj i wierzę, że moja praca na pewno przyniesie odpowiednie korzyści w średnio- i długoterminowej perspektywie, ale obecnie klub ma inne potrzeby” – tak Albert Rude za pośrednictwem klubowych mediów wyjaśnił podjętą przez siebie decyzję o odejściu z Wisły. „Zdobycie Pucharu Polski było dla mnie bardzo ważnym wydarzeniem, z którego jestem bardzo dumny i którego nigdy nie zapomnę” - zaznaczył jeszcze, podkreślając wagę niespodziewanego sukcesu podopiecznych.
Wraz z Albertem Rude z klubem żegna się jego asystent, Eric Lira Fernandez. Klub poinformował również, że nie zostaną przedłużone wygasające z końcem czerwca kontrakty Szymona Sobczaka, Michała Żyry, Algierczyka Billela Omraniego i Hiszpana Mikiego Villara.