Patryk Klimala

i

Autor: Cyfrasport Patryk Klimala, napastnik Śląska Wrocław

Niedzielny hit ligowy

Wrócił po ponad czterech latach do ekstraklasy. W niedzielę przed nim ważne zadanie, a na razie jest… średnio: „Mogę sobie pluć w brodę”

2024-04-12 6:55

Tylko dwa punkty dzielą Śląsk od przewodzącej tabeli Jagiellonii. Przed wrocławianami jednak duże wyzwanie: na Arenie Zabrze zmierzą się ze współliderem wiosny, Górnikiem. Na dodatek zagrają bez pauzującego za kartki Erika Exposito. Oczy kibiców wrocławskich zwrócone więc będą na Patryka Klimalę.

Po 4,5 roku światowych wojaży (Celtic Glasgow, New York Red Bulls, Hapoel Beer Szewa) napastnik wrócił do Polski po wybuchu zbrojnych działań w Izraelu. Mimo ośmiu wiosennych gier w barwach Ślaska, jego konto bramkowe wciąż pozostaje puste.

- Nie grałem w piłkę prawie przez sześć miesięcy – przypomina Klimala w rozmowie z Super Expressem. - Teraz zaczynam łapać rytm meczowy, czuję się coraz pewniej na boisku, przy piłce. Zresztą miałem już parę okazji, by się przełamać i mogę sobie pluć w brodę, że tak się nie stało – dodaje, żałując zwłaszcza znakomitej sytuacji w meczu z Widzewem (wygranym przez Śląsk 2:1).

Górnik jednak bez Lukasa Podolskiego? To może być wielki problem zabrzan. „Nie mam odpowiedzi na to pytanie”

W tabeli wiosny wrocławianie zajmują dopiero jedenaste miejsce, ale Klimala wielkiego problemu z tego nie robi. - Nie widzę żadnej różnicy między jesiennymi meczami naszej drużyny, a tym, co gramy teraz. Jedyne, czego nam brakuje, to skuteczność – dodaje. I zapewnia, że swą własną niemoc w końcu przezwycięży. Może już w Zabrzu? - Mam nadzieję. Bardzo chcę pomóc zespołowi, tym bardziej, że od ostatniej wygranej (2:1 z Wartą – dop. aut.) znów idziemy w górę – kończy nasz rozmówca.

Początek meczu Górnik – Śląsk na Arenie Zabrze w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Premium, Canal+ Sport 3 i TVP Sport.

Sonda
Jak się skończy się obecny sezon ligowy dla Śląska?
David Balda: Klimala jest gotów zastąpić Exposito
Najnowsze