Wprawdzie Korona szybko objęła prowadzenie po golu znakomitego Pavola Stano, ale potem szczęście ją opuściło. W 26. minucie Miroslav Bożok został ostro sfaulowany przez Grzegorza Lecha, co wywołało potężną awanturę na boisku. Najbardziej aktywnymi uczestnikami szarpaniny byli Kamil Kosowski i Jacek Kiełb. W sumie czterech zawodników obejrzało żółte kartki, a że dla Kiełba było to już drugie upomnienie, wyleciał z boiska. Osłabiona Korona wprawdzie strzeliła gola na 2:0, ale w drugiej połowie nie zdołała utrzymać prowadzenia. GKS dosłownie wyszarpał punkt, ponieważ gol na 2:2 padł w ostatniej minucie.
Wyszarpali remis
W tym sezonie przed meczem Korony Kielce w ciemno przewidzieć można, że będzie bardzo ostro i nie zabraknie kartek. Tak samo było i teraz, choć tym razem agresja zawodników z Kielc obróciła się przeciwko nim.