Z czwartej ligi do wielkiego Lecha

2009-07-21 9:30

Kiedy cztery lata temu Prejuce Nakoulma (22 l.) przyjechał do Polski, trafił do czwartoligowego zespołu spod ukraińskiej granicy. Przez pierwszy sezon grał za wikt, opierunek i kilkaset złotych miesięcznie. A dziś? Dziś chce go kupić pół polskiej Ekstraklasy na czele z Lechem Poznań, który oferuje za niego milion złotych!

Jeśli Robert Lewandowski przeniesie się do Dortmundu, to gracz z Burkina Faso zostanie jego następcą.

- On ma wszystko, co niezbędne do tego, by błysnąć w Ekstraklasie. Potrafi coś, czego nie zrobi niemal żaden polski piłkarz - mówi Zbigniew Kuczyński, pierwszy trener Afrykańczyka w klubie Granica Lubycza Królewska. - Nakoulma jest w stanie przyjąć piłkę w pełnym biegu i nie ma dla niego różnicy, czy robi to zewnętrzną częścią stopy, piętą czy klatką piersiową. Ten chłopak jest tak szybki, że startując równo z obrońcą, na pięciu metrach wyprzedza go o trzy, a jeszcze przy okazji piłki nie zgubi - chwali Nakoulmę Kuczyński, który przyznaje, że zbyt wysokie, jak na czwartą ligę, umiejętności Afrykańczyka omal nie... zakończyły jego kariery.

Omal nie urwali mu kostki

- Przykro o tym mówić, ale przy pełnej aprobacie sędziów zrobiono Nakoulmie wielką krzywdę w meczu z Kraśnikiem. Przez pierwsze 15 minut robił z obrońcami, co chciał, ośmieszając ich przy każdej akcji. No i w jednym momencie dwóch rywali tak ostro zaatakowało go od tyłu, że myślałem, że z kostki nie będzie co zbierać. Chłopak trafił do szpitala, a sędzia nawet wolnego nie podyktował! - narzeka Kuczyński. Na szczęście Nakoulma wyleczył ciężki uraz i wrócił do gry, a dzięki temu, że prezentował się świetnie, przechodził do coraz lepszych klubów. Hetman Zamość, Stal Stalowa Wola, Górnik Łęczna, a niedługo Ekstraklasa. Legia, Lech, Arka, Widzew, Bełchatów - pragną go najlepsze zespoły. Najbardziej Lech. Łęczna chce 1,5 miliona złotych, poznaniacy dają milion. Podobno ma się skończyć na 1,1 miliona.

Podziwia Eto'o i... Brożka

- Jestem dumny, że tak wiele klubów się mną interesuje, ale zachowuję spokój. Jeśli nie trafię do Ekstraklasy teraz, to poczekam. Tyle czasu grałem w niskich ligach, że nie będę robił tragedii, jak jeszcze trochę pogram - mówi czystą polszczyzną Nakoulma.

- Początki w Polsce? Przyjechałem tu w lutym. Było pełno śniegu, trochę się przestraszyłem, ale jestem zdeterminowany, żeby zrobić karierę. Dlatego powiedziałem sobie, że nic mi nie przeszkodzi - zapewnia Afrykańczyk, a ci, którzy go znają, potwierdzają te słowa.

- Razem z nim przyjechali inni, ale nie dali rady. Niektórzy wrócili do domów, część handluje ciuchami w Warszawie. Nakoulma od pierwszego dnia myślał tylko o piłce, jest niesamowicie pracowity. Dlatego myślę, że na naszej Ekstraklasie nie skończy, marzy o Hiszpanii - mówi trener Kuczyński.

- Niedoścignionym wzorem jest dla mnie Samuel Eto'o, a w polskiej lidze podoba mi się gra Pawła Brożka i Roberta Lewandowskiego - przyznaje Nakoulma. Jeśli dobrze pójdzie, to już niedługo zagra u boku albo nawet jako następca tego drugiego.

Prejuce Nakoulma

Urodzony 21 kwietnia 1987 roku w Wagadugu (Burkina Faso)
Wzrost 178 cm
Waga 76 kg
Napastnik
Kluby: Granica Lubycza Królewska (30 meczów - 9 goli), Hetman Zamość (15 m - 5 g), Stal Stalowa Wola (16 m - 0 g), Hetman Zamość (14 m - 7 g), Górnik Łęczna (27 m - 8 g).

Najnowsze